szybko z nerw Pan wychodzi.:)
Pańska pamięć musi być wyjątkowo kurza, skoro nie obejmuje już solennych deklaracji Radzia.
Naprawdę nie pamięta Pan już, jak wielkim wysiłkiem Radzio załatwił nam te patrioty. Te w których realność teraz Pan powątpiewa.
I nadal pokłada Pan w nim nadzieję? Co za szaleńcza determinacja!
Zresztą trochę rozumiem, bo w kim nadzieja?
Przecież nie Sile Spokoju. Niedawno sam Pan przecież orzekł, że to już tylko zasłużona trumna polityczna.
Nie ma wyjścia trzeba trzymać się tego Radzia.
Serdecznie współczuję, Pan to musi się nagimnastykować.
Zupełnie jak mistrz Azrael, gdy lejąc krokodyle łzy, rozpaczał, jak to Kaczyńskim nie udało się przeprowadzić lustracji. Bo im się nic nie udaje.:)
Czasami odnoszę wrażenie, że to co czytam, to tylko takie Pańskie szlifowanie tempa uderzeń w klawiaturę, bez większego sensu.
Składa Pan aplikację na asystentkę referenta?
Panie Zbigniewie,
szybko z nerw Pan wychodzi.:)
Pańska pamięć musi być wyjątkowo kurza, skoro nie obejmuje już solennych deklaracji Radzia.
Naprawdę nie pamięta Pan już, jak wielkim wysiłkiem Radzio załatwił nam te patrioty. Te w których realność teraz Pan powątpiewa.
I nadal pokłada Pan w nim nadzieję? Co za szaleńcza determinacja!
Zresztą trochę rozumiem, bo w kim nadzieja?
Przecież nie Sile Spokoju. Niedawno sam Pan przecież orzekł, że to już tylko zasłużona trumna polityczna.
Nie ma wyjścia trzeba trzymać się tego Radzia.
Serdecznie współczuję, Pan to musi się nagimnastykować.
Zupełnie jak mistrz Azrael, gdy lejąc krokodyle łzy, rozpaczał, jak to Kaczyńskim nie udało się przeprowadzić lustracji. Bo im się nic nie udaje.:)
Czasami odnoszę wrażenie, że to co czytam, to tylko takie Pańskie szlifowanie tempa uderzeń w klawiaturę, bez większego sensu.
Składa Pan aplikację na asystentkę referenta?
Dobranoc
yassa (gość) -- 01.06.2009 - 23:05