już kiedyś odbyłem podobną rozmowę z e., któremu było wstyd za władzę rozstrzeliwującą rotm. Pileckiego.
Ja jakoś nie mogę zdobyć się na wstyd. Bo wstyd mi może być za kogoś z kim czuję jakiś związek. A nie za kogoś obcego, realizującego obce interesy. Nie za kogoś dokonującego zbrodni na współziomkach. Tym wyklucza się sam z mojej wspólnoty.
Nie wstydzę się za władzę pozbawiającą gen. Maczka obywatelstwa. Obywatelstwa kraju, któremu się zasłużył, za który walczył.
Opluwającą go i wymazującą z pamięci.
Równie dobrze jak za Bieruta mógłbym wstydzić się za general gubernatora Hansa Francka.
Za moich przodków też nie muszę się wstydzić; dwóch z nich siedziało na Rakowieckiej a babko- ciotka dostała k.s. Kilku innych kończyło życie nie tu, jak by chcieli, a we Francji, Szwajcarii i Argentynie.
Za własne zaniechania, z racji późnego urodzenia, też nie mam powodu się wstydzić.
Igło,
już kiedyś odbyłem podobną rozmowę z e., któremu było wstyd za władzę rozstrzeliwującą rotm. Pileckiego.
Ja jakoś nie mogę zdobyć się na wstyd. Bo wstyd mi może być za kogoś z kim czuję jakiś związek. A nie za kogoś obcego, realizującego obce interesy. Nie za kogoś dokonującego zbrodni na współziomkach. Tym wyklucza się sam z mojej wspólnoty.
Nie wstydzę się za władzę pozbawiającą gen. Maczka obywatelstwa. Obywatelstwa kraju, któremu się zasłużył, za który walczył.
Opluwającą go i wymazującą z pamięci.
Równie dobrze jak za Bieruta mógłbym wstydzić się za general gubernatora Hansa Francka.
Za moich przodków też nie muszę się wstydzić; dwóch z nich siedziało na Rakowieckiej a babko- ciotka dostała k.s. Kilku innych kończyło życie nie tu, jak by chcieli, a we Francji, Szwajcarii i Argentynie.
Za własne zaniechania, z racji późnego urodzenia, też nie mam powodu się wstydzić.
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 03.06.2009 - 19:04