poza maczkowymi obchodami i cmentarzem wojskowym, Breda kojarzy mi się z polska knajpką “Danusia”. Słynną w całym mieście nie z pierogów i bigosu, a z urodziwych dziewczyn o słowiańskiej urodzie, po całkiem przystępnej cenie.:)
I super nowoczesną halą lodowiskową.
Zdarzyło się, że byłem w niej na meczu hokejowym; Polonia Bytom – gospodarze.
Bredeńczycy wyjechali na lodowisko w nowiutkich, jednakowych granatowych kostiumach i kaskach, dzierżąc w rękach najlepsze kije (zresztą made in Poland) i obutych w najlepsze kanadyjskie hokejówki.
A nasi; dziady prawdziwe, wstyd było patrzeć.
Każda koszulka w innym odcieniu, kaski poobijane, co jeden to inny.
Kije jeszcze jako takie, ale już łyżwy – tragedia antyczna.:)
I te nasze dziady, robiły z elegantami co chciały: wynik dwucyfrowy do zera dla naszych.
Miód na serce nacjonalisty.:)
Dobro doszli Merlocie,
poza maczkowymi obchodami i cmentarzem wojskowym, Breda kojarzy mi się z polska knajpką “Danusia”. Słynną w całym mieście nie z pierogów i bigosu, a z urodziwych dziewczyn o słowiańskiej urodzie, po całkiem przystępnej cenie.:)
I super nowoczesną halą lodowiskową.
Zdarzyło się, że byłem w niej na meczu hokejowym; Polonia Bytom – gospodarze.
Bredeńczycy wyjechali na lodowisko w nowiutkich, jednakowych granatowych kostiumach i kaskach, dzierżąc w rękach najlepsze kije (zresztą made in Poland) i obutych w najlepsze kanadyjskie hokejówki.
A nasi; dziady prawdziwe, wstyd było patrzeć.
Każda koszulka w innym odcieniu, kaski poobijane, co jeden to inny.
Kije jeszcze jako takie, ale już łyżwy – tragedia antyczna.:)
I te nasze dziady, robiły z elegantami co chciały: wynik dwucyfrowy do zera dla naszych.
Miód na serce nacjonalisty.:)
Pozdrawiam
yassa -- 01.06.2009 - 20:44