Bardzo sie ciesze , że napisał Pan ten komentarz. Wyłącznie dla mnie:))))
Zwłaszcza że zdefiniował Pan bardzo trafnie sedno sprawy:
‘Sarkozy potraktował rocznicę D-Day li tylko jako kolejną okazję do spotkania geostrategicznego..’
Wiedząc doskonale że z takiej uroczystości Obama nie może wykręcić się brakiem czasu.
Wczesniejsze zaproszenie Obamy do Francji zakonczyło sie fiaskiem z tego właśnie powodu. Termin ustalono w marcu.
Panowie spotykali się tylko przelotnie przy rożnych okazjach Londyn (G20) i Strasburg (OTAN).
‘lecz umyka nam właśnie rzecz najważniejsza – rocznica lądowania w Normandii nie jest już dla głównych aktorów okazją do przypominania bohaterów bitew, lecz jest już włąściwie wyłącznie symbolem Amerykańskiej obecności w Europie i transatlantyckiego przymierza.’
Sarkozy moze niedlugo przestac byc głównym aktorem jesli bedzie kontynuowal swoj Glob Dance. Zaprezentował tym razem marne aktorstwo. I może czas na zmianę obsady.
On o tym dobrze wie.
Dopóki żyją uczestnicy tych wydarzeń rocznica lądowania w Normandi nie jest i być nie może jedynie symbolem Amerykańskiej obecności w Europie i transatlantyckiego przymierza.
Panie Zbigniewie
Bardzo sie ciesze , że napisał Pan ten komentarz. Wyłącznie dla mnie:))))
Zwłaszcza że zdefiniował Pan bardzo trafnie sedno sprawy:
‘Sarkozy potraktował rocznicę D-Day li tylko jako kolejną okazję do spotkania geostrategicznego..’
Wiedząc doskonale że z takiej uroczystości Obama nie może wykręcić się brakiem czasu.
Wczesniejsze zaproszenie Obamy do Francji zakonczyło sie fiaskiem z tego właśnie powodu. Termin ustalono w marcu.
Panowie spotykali się tylko przelotnie przy rożnych okazjach Londyn (G20) i Strasburg (OTAN).
‘lecz umyka nam właśnie rzecz najważniejsza – rocznica lądowania w Normandii nie jest już dla głównych aktorów okazją do przypominania bohaterów bitew, lecz jest już włąściwie wyłącznie symbolem Amerykańskiej obecności w Europie i transatlantyckiego przymierza.’
Sarkozy moze niedlugo przestac byc głównym aktorem jesli bedzie kontynuowal swoj Glob Dance. Zaprezentował tym razem marne aktorstwo. I może czas na zmianę obsady.
On o tym dobrze wie.
Dopóki żyją uczestnicy tych wydarzeń rocznica lądowania w Normandi nie jest i być nie może jedynie symbolem Amerykańskiej obecności w Europie i transatlantyckiego przymierza.
Agawa -- 01.06.2009 - 10:38