Tyle że Onych była wtedy garstka. Łatwa do wyliczenia. Dziś Czerwonych jest o rzędy wielkości więcej niż wówczas Onych. A Czarni to połowa z Nas...
Pański tekst można odnieść i do tamtych czasów – z założeniem, że każdy inteligent miał wówczas nie jednego Janka Muzykanta – ale legion.
A hołota Trolla była dumna i szczęśliwa z nowopozyskanych przyjaciół.
Tak jak pańskie wnioski, gorzkie bo gorzkie nie są zakłamane, tak i ówczesne relacje zakłamane nie były. Przynajmniej na poziomie zwykłych prostaczków i normalnych inteligentów.
Panie Yayco,
oczywiście, że podział był.
Tyle że Onych była wtedy garstka. Łatwa do wyliczenia. Dziś Czerwonych jest o rzędy wielkości więcej niż wówczas Onych. A Czarni to połowa z Nas...
Pański tekst można odnieść i do tamtych czasów – z założeniem, że każdy inteligent miał wówczas nie jednego Janka Muzykanta – ale legion.
A hołota Trolla była dumna i szczęśliwa z nowopozyskanych przyjaciół.
Tak jak pańskie wnioski, gorzkie bo gorzkie nie są zakłamane, tak i ówczesne relacje zakłamane nie były. Przynajmniej na poziomie zwykłych prostaczków i normalnych inteligentów.
O politykach nie mówię.
merlot -- 16.06.2008 - 15:38