Wydaje nam się, że prostota jest lepsza, bo nasza. Otoczeni lepiej wykwalifikowanymi producentami, pisarzami, filmowcami i piłkarzami, uciekamy w mit Janka Muzykanta: szkół nie było, a jak były, to trzeba było iść pod górkę. Usprawiedliwiamy partactwo statusem społecznym. Nie naszym osobistym, ale narodowym. My, naród niedocenionych przez świat Janków Muzykantów.
przypomniałem sobie ten wpis (w tej jego części) dzisiaj jak mijałem dawne PGR-owskie budynki, stare rozgrzebane maszyny rolnicze w dawnych SKR-ach
ale też na szczęście są wyjątki, mój teść tak miał- typowo pod górkę, ale kurczę dał radę i nie marudzi po dziś dzień na swój los. Jest prostym, dobrym człowiekiem.
Na szczęście nie prostakiem
pozdrawiam
Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!
Panie Yayco
Wydaje nam się, że prostota jest lepsza, bo nasza. Otoczeni lepiej wykwalifikowanymi producentami, pisarzami, filmowcami i piłkarzami, uciekamy w mit Janka Muzykanta: szkół nie było, a jak były, to trzeba było iść pod górkę. Usprawiedliwiamy partactwo statusem społecznym. Nie naszym osobistym, ale narodowym. My, naród niedocenionych przez świat Janków Muzykantów.
przypomniałem sobie ten wpis (w tej jego części) dzisiaj jak mijałem dawne PGR-owskie budynki, stare rozgrzebane maszyny rolnicze w dawnych SKR-ach
ale też na szczęście są wyjątki, mój teść tak miał- typowo pod górkę, ale kurczę dał radę i nie marudzi po dziś dzień na swój los. Jest prostym, dobrym człowiekiem.
Na szczęście nie prostakiem
pozdrawiam
Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!
max -- 20.06.2008 - 20:47