Byłabym zobowiązana gdyby zakonotował Pan sobie raz na zawsze, że:
– dostrzegam w swoim małym rozumku zmiany klimatyczne zachodzące na planecie pt. Ziemia
– dostrzegam, w przeciwieństwie do Pana i jemu podobnych, że zmiany te dotyczą całego Układu Słonecznego, w którym znajduje się planeta, na której przyszło nam żyć
– nie da się ukryć, że jeśli chodzi o zmiany klimatyczne (ale nie tylko, niestety) naukę zastąpiła ideologia, sponsorowana przez zakały naszego gatunku
– CO2 ma mniej niż znikomy wpływ na kształtowanie się zmian klimatycznych z powodu, że nie jest przyczyną
– udział czynnika ludzkiego w podnoszeniu się poziomu tego gazu jest jeszcze bardziej znikomy, w związku z tym Pan i jemu podobni możecie dać się wypchać (zawsze to jakiś pożytek!)
– globalny wzrost temperatury jest mocno wątpliwy, ze względu na fałszerstwa mające miejsce od wielu lat
– zauważam potrzebę (ale co ja mogę?) interdyscyplinarnych i wszechstronnych badań klimatycznych, wolnych od wpływów jakichkolwiek grup interesów
– zdaję sobie sprawę, że w aktualnej sytuacji politycznej realizacja powyższego postulatu jest prawie niemożliwa
– dlatego też cierpliwie znoszę dyrdymały, które Pan i jemu podobni wypisują.
Panie Zbigniewie
Wielce szanowny oraz uczony…
Byłabym zobowiązana gdyby zakonotował Pan sobie raz na zawsze, że:
– dostrzegam w swoim małym rozumku zmiany klimatyczne zachodzące na planecie pt. Ziemia
– dostrzegam, w przeciwieństwie do Pana i jemu podobnych, że zmiany te dotyczą całego Układu Słonecznego, w którym znajduje się planeta, na której przyszło nam żyć
– nie da się ukryć, że jeśli chodzi o zmiany klimatyczne (ale nie tylko, niestety) naukę zastąpiła ideologia, sponsorowana przez zakały naszego gatunku
– CO2 ma mniej niż znikomy wpływ na kształtowanie się zmian klimatycznych z powodu, że nie jest przyczyną
– udział czynnika ludzkiego w podnoszeniu się poziomu tego gazu jest jeszcze bardziej znikomy, w związku z tym Pan i jemu podobni możecie dać się wypchać (zawsze to jakiś pożytek!)
– globalny wzrost temperatury jest mocno wątpliwy, ze względu na fałszerstwa mające miejsce od wielu lat
– zauważam potrzebę (ale co ja mogę?) interdyscyplinarnych i wszechstronnych badań klimatycznych, wolnych od wpływów jakichkolwiek grup interesów
– zdaję sobie sprawę, że w aktualnej sytuacji politycznej realizacja powyższego postulatu jest prawie niemożliwa
– dlatego też cierpliwie znoszę dyrdymały, które Pan i jemu podobni wypisują.
Z ociemniałym pozdrowieniem —
Magia -- 06.02.2010 - 19:34