Natomiast nie mam zamiaru dalej tracić nerwów (bo ja się niestety denerwuję) na dalsze jałowe dysputy z osobami, które nie używają żadnej merytorycznej argumentacji, poza systematycznymi oszczerstwami i prostackimi uproszczeniami a jedyne na co naprawdę je stać, to wytrącanie oponenta z nerwowej równowagi za pomocą porażającej bezczelności bezdennej głupoty.
I oczywiście zebrane tu towarzystwo może sobie dworować...
Co nie zmieni faktów.
Natomiast nie mam zamiaru dalej tracić nerwów (bo ja się niestety denerwuję) na dalsze jałowe dysputy z osobami, które nie używają żadnej merytorycznej argumentacji, poza systematycznymi oszczerstwami i prostackimi uproszczeniami a jedyne na co naprawdę je stać, to wytrącanie oponenta z nerwowej równowagi za pomocą porażającej bezczelności bezdennej głupoty.
Żegnam
Zbigniew P. Szczęsny -- 06.02.2010 - 23:56