Nie warto żonglować słowami:
1. Nie pisałem o pomiarach bieżących lecz o pomiarach w ogóle. Precyzyjniej będzie “fałszowanie zbiorów wyników pomiarów pod założoną tezę”. Znane nieuwzględnienie jakieś części zbioru pomiarów jest zafałszowaniem bazy do analiz, a w konsekwencji celowe zniekształcenie wniosków.
2. Preparowanie prezentacji jest fałszowaniem poglądowej informacji o zjawisku.
3. Błędy proceduralne – bardzo ogólne i pojemne pojęcie, czyli puste w sensie informacyjnym.
4. W nauce nie ma miejsca dla misjonarzy; w p. 6 nazwał ich Pan po prostu wyłudzaczami (art. 286 kk).
Pewnie pamięta Pan przekręt z “odkryciem” zimnej syntezy termojądrowej. Był tam potrzebny pallad. Przed opublikowaniem tej “naukowej” rewelacji metal ten ktoś intensywnie skupował. Po publikacji ceny palladu na giełdach poszybowały niebotycznie.
Odkrycie okazało się hucpą.
O żarówkach energooszczędnych nawet nie wspominam, bo to finansowy drobiażdżek. Ale ziarnko do ziarnka…
Po nauczce z dziurą ozonową, palladem itp. naukowo-biznesowi szachraje poszli po rozum do głowy. Te wymienione były weryfikowalne w krótkim czasie.
Kolejny pomysł jest rewelacyjny – Globalne Ocieplenie. Można dyskutować, badać, weryfikować ad mortem de fecatam. W pierwszym rzucie dojenie publicznej kasy wg Pańskiego p.6.
Jak dobrze pójdzie, to będą z tego żyć dziesiątki pokoleń hucpiarzy.
Wie Pan, ludzie w swej większości widzą w lesie krzew, drzewo, trawę i inne pojedyncze elementy. Widząc te szczegóły, nie dostrzegają lasu w jego sporej złożoności.
Na tym braku umiejętności wieloaspektowego widzenia zjawisk żerują złodzieje i oszuści. Hucpa o nazwie Globalne Ocieplenie jest tego świetnym przykładem.
Pozdrawiam!
PS. Właściwie nie mam nic więcej do dodania w przedmiotowej sprawie.
Szanowny Panie Szczęsny!
Nie warto żonglować słowami:
1. Nie pisałem o pomiarach bieżących lecz o pomiarach w ogóle. Precyzyjniej będzie “fałszowanie zbiorów wyników pomiarów pod założoną tezę”. Znane nieuwzględnienie jakieś części zbioru pomiarów jest zafałszowaniem bazy do analiz, a w konsekwencji celowe zniekształcenie wniosków.
2. Preparowanie prezentacji jest fałszowaniem poglądowej informacji o zjawisku.
3. Błędy proceduralne – bardzo ogólne i pojemne pojęcie, czyli puste w sensie informacyjnym.
4. W nauce nie ma miejsca dla misjonarzy; w p. 6 nazwał ich Pan po prostu wyłudzaczami (art. 286 kk).
Pewnie pamięta Pan przekręt z “odkryciem” zimnej syntezy termojądrowej. Był tam potrzebny pallad. Przed opublikowaniem tej “naukowej” rewelacji metal ten ktoś intensywnie skupował. Po publikacji ceny palladu na giełdach poszybowały niebotycznie.
Odkrycie okazało się hucpą.
O żarówkach energooszczędnych nawet nie wspominam, bo to finansowy drobiażdżek. Ale ziarnko do ziarnka…
Po nauczce z dziurą ozonową, palladem itp. naukowo-biznesowi szachraje poszli po rozum do głowy. Te wymienione były weryfikowalne w krótkim czasie.
Kolejny pomysł jest rewelacyjny – Globalne Ocieplenie. Można dyskutować, badać, weryfikować ad mortem de fecatam. W pierwszym rzucie dojenie publicznej kasy wg Pańskiego p.6.
Jak dobrze pójdzie, to będą z tego żyć dziesiątki pokoleń hucpiarzy.
Wie Pan, ludzie w swej większości widzą w lesie krzew, drzewo, trawę i inne pojedyncze elementy. Widząc te szczegóły, nie dostrzegają lasu w jego sporej złożoności.
Na tym braku umiejętności wieloaspektowego widzenia zjawisk żerują złodzieje i oszuści. Hucpa o nazwie Globalne Ocieplenie jest tego świetnym przykładem.
Pozdrawiam!
PS. Właściwie nie mam nic więcej do dodania w przedmiotowej sprawie.
Hodowca -- 06.02.2010 - 21:28