Jeśli Pan czegoś nie zauważa w swoich wypowiedziach, to Pana problem. Cytowanie mija się z celem, bo słowa nie padły wieki temu.
To, co raczył Pan napisać w ostatnim komentarzu do Hodowcy świadczy tylko o tym, że nie pofatygował się Pan by chociaż przelecieć wzrokiem pracę D’Aleo i Wattsa.
Za to mądrzy się Pan, jakby za alfę i omegę robił.
To ostatnie nie dziwi. Jak i merytoryczna pustka, podpierana nieudolnie naukowym żargonem, która wyziera z każdego Pańskiego komentarza.
Panie Zbigniewie
Jeśli Pan czegoś nie zauważa w swoich wypowiedziach, to Pana problem. Cytowanie mija się z celem, bo słowa nie padły wieki temu.
To, co raczył Pan napisać w ostatnim komentarzu do Hodowcy świadczy tylko o tym, że nie pofatygował się Pan by chociaż przelecieć wzrokiem pracę D’Aleo i Wattsa.
Za to mądrzy się Pan, jakby za alfę i omegę robił.
To ostatnie nie dziwi. Jak i merytoryczna pustka, podpierana nieudolnie naukowym żargonem, która wyziera z każdego Pańskiego komentarza.
I kto tu bazuje na zasłyszanych opiniach? :)
Magia -- 06.02.2010 - 22:55