Jest już dostępna najnowsza reanaliza NCAR za cały “mroźny” styczeń 2010:
Cytuję za Pawłem Djakowem:
Spory obszar Azji, niemal cała Europa i wschodnia część Stanów Zjednoczonych była pod wpływem silnych odchyleń ujemnych. Chłodna była też Alaska, oraz nieduża część Antarktydy. Reszta globu była głównie pod wpływem odchyleń dodatnich, szczególnie zaś wysokie odchylenia dodatnie notowano w części obszarów polarnych (Spitzbergen, Nowa Ziemia), w Grenlandii, Kanadzie, północnej części kontynentu afrykańskiego, większej części Antarktydy, oraz na Bliskim Wschodzie i w południowej części Azji.
To wszystko złożyło się na fakt bardzo ciepłego stycznia z odchyleniem +0,49 (wyliczonym przez NCAR). Anomalia stycznia wyliczona z satelitarnych pomiarów UAH, będzie znacznie wyższa i osiągnie zapewne ponad 0,60 stopnia, a więc będzie wyższa od dotychczasowego rekordu z 2007 (+0,594).
To tak, co by nie zapomnieć, że “voodoo-science” wciąż działa :-)
Zgodnie z prognozami, wg. serii pomiarów satelitarnych UAH, oraz RSS, styczeń 2010 okazał się najcieplejszym styczniem w historii pomiarów. Odchylenie stycznia wyniosło +0,72. Poprzedni rekord, zanotowany w styczniu 2007, to +0,59. Jest to już drugi rekord, po listopadzie 2009, notowany przez tę serię, w ostatnich miesiącach.
Gorący styczeń
Jest już dostępna najnowsza reanaliza NCAR za cały “mroźny” styczeń 2010:
Cytuję za Pawłem Djakowem:
Spory obszar Azji, niemal cała Europa i wschodnia część Stanów Zjednoczonych była pod wpływem silnych odchyleń ujemnych. Chłodna była też Alaska, oraz nieduża część Antarktydy. Reszta globu była głównie pod wpływem odchyleń dodatnich, szczególnie zaś wysokie odchylenia dodatnie notowano w części obszarów polarnych (Spitzbergen, Nowa Ziemia), w Grenlandii, Kanadzie, północnej części kontynentu afrykańskiego, większej części Antarktydy, oraz na Bliskim Wschodzie i w południowej części Azji.
To wszystko złożyło się na fakt bardzo ciepłego stycznia z odchyleniem +0,49 (wyliczonym przez NCAR). Anomalia stycznia wyliczona z satelitarnych pomiarów UAH, będzie znacznie wyższa i osiągnie zapewne ponad 0,60 stopnia, a więc będzie wyższa od dotychczasowego rekordu z 2007 (+0,594).
Grafika w dużej rozdzielczości tutaj
To tak, co by nie zapomnieć, że “voodoo-science” wciąż działa :-)
Zgodnie z prognozami, wg. serii pomiarów satelitarnych UAH, oraz RSS, styczeń 2010 okazał się najcieplejszym styczniem w historii pomiarów. Odchylenie stycznia wyniosło +0,72. Poprzedni rekord, zanotowany w styczniu 2007, to +0,59. Jest to już drugi rekord, po listopadzie 2009, notowany przez tę serię, w ostatnich miesiącach.
Zbigniew P. Szczęsny -- 07.02.2010 - 14:15