jednocześnie i spiski węszy i kobiety bałamuci, nie dostrzegając, że oferta pułtuszy, złożona w piątek, nie do mnie była skierowana (co dość oczywiste), ale służyła jedynie zanęceniu mięsożernych.
Taki, co pułapek szuka, sam w nie najpierwszy wpada. Stara to prawda.
Widzę, że Pan Igła znowu w starej formie (rusycyzm)
jednocześnie i spiski węszy i kobiety bałamuci, nie dostrzegając, że oferta pułtuszy, złożona w piątek, nie do mnie była skierowana (co dość oczywiste), ale służyła jedynie zanęceniu mięsożernych.
Taki, co pułapek szuka, sam w nie najpierwszy wpada. Stara to prawda.
yayco -- 15.02.2008 - 12:41