no nie mam.
Po tylu latach czytania, kieruję się czujem. Najlepiej jak jest jakiś fragment, żebym tego czuja wypróbował w praktyce.
Przy książkach naukowych – wiedzą. Włąsną, albo znajomych, którym czasem bliżej do czegoś.
Przy beletrystyce zagranicznej (choćby i tłumaczonej) – opiniami czytelników na Amazonie.
Szukam jakiegoś polskiego portalu, który by mi życie ułatwiał, ale nie widzę.
Ale tak naprawdę, to zazwyczaj google.
Czekam, aż Pani Mo coś znajdzie i nam pod nos podetknie…
Panie Griszequ
no nie mam.
Po tylu latach czytania, kieruję się czujem. Najlepiej jak jest jakiś fragment, żebym tego czuja wypróbował w praktyce.
Przy książkach naukowych – wiedzą. Włąsną, albo znajomych, którym czasem bliżej do czegoś.
Przy beletrystyce zagranicznej (choćby i tłumaczonej) – opiniami czytelników na Amazonie.
Szukam jakiegoś polskiego portalu, który by mi życie ułatwiał, ale nie widzę.
Ale tak naprawdę, to zazwyczaj google.
Czekam, aż Pani Mo coś znajdzie i nam pod nos podetknie…
yayco -- 15.02.2008 - 15:03