i szufelki specjalne, samodzielnie z blachy przez dziadka nitowane.
I jeszcze taki cylinder, który się stawiało na kuchennych fajerkach (kto pamięta fajerki i pogrzebacze?), żeby w kuchni się ciepło zrobiło.
A w popielniku się czasem piekło kartofla…
Węglarkę pamiętam
i szufelki specjalne, samodzielnie z blachy przez dziadka nitowane.
I jeszcze taki cylinder, który się stawiało na kuchennych fajerkach (kto pamięta fajerki i pogrzebacze?), żeby w kuchni się ciepło zrobiło.
A w popielniku się czasem piekło kartofla…
yayco -- 15.02.2008 - 18:53