No to jakoś jednak nie. Jakoś zawsze pod kanalizację podlegałem i nigdy nie miałem nocnej koszuli.
Teraz jak to napisałem, to poczułem, jakby mi czegoś brakowało. Dziwne uczucie.
I jeszcze mi się przypomniał nieogrzewany ganek, w którym zimą mróz cudności na szybach malował.
Ech…
A to, o to się Szanownemu Panu rozchodzi...
No to jakoś jednak nie. Jakoś zawsze pod kanalizację podlegałem i nigdy nie miałem nocnej koszuli.
Teraz jak to napisałem, to poczułem, jakby mi czegoś brakowało. Dziwne uczucie.
I jeszcze mi się przypomniał nieogrzewany ganek, w którym zimą mróz cudności na szybach malował.
Ech…
yayco -- 15.02.2008 - 18:44