Nie wiem czemu przyszło mi do głowy poniższe “równanie”:
dzieci + zapałki = poźar. Czy w związku z tym:
pożar – zapałki = dzieci?
Jeśli to prawdziwe, to na czyj młyn byłaby to (nomen omen) woda?
Pozdrawia serdecznie
PS. A białe koszule to dziś już tylko drobnomieszczańskie przesądy.
Szanowna Pani Magio
Nie wiem czemu przyszło mi do głowy poniższe “równanie”:
dzieci + zapałki = poźar. Czy w związku z tym:
pożar – zapałki = dzieci?
Jeśli to prawdziwe, to na czyj młyn byłaby to (nomen omen) woda?
Pozdrawia serdecznie
PS. A białe koszule to dziś już tylko drobnomieszczańskie przesądy.
Lorenzo -- 15.02.2008 - 16:29