No zaciekawiło mnie chociażby to, co Babcia Pana N miała na myśli wyrażając zaniepokojenie, że N idzie do “żydowskiej szkoły”. Wiem, to kawałek osobistej historii N. Ale to nie studzi ciekawości.
Czy mógłby Pan też rozwinac myśl: “Wydaje mu się jednak, że wynikało to z tego, że stereotypy te były tak nieodrodną częścią Historii, że nigdy nie przenikały do współczesności”. Przyznam, że przegryzam się przez to zdanie i mam wrażenie że jest ono bardzo skompresowaną wersją znacznie szerszej myśli, ale jakoś sam nie chcę się brać za jej rozwijanie – skończy sie bowiem nie na tym, co myślał Pan N, tylko na tym co wydaje się mi w kwestii tego, o czym mógl myśleć On.
Panie Y
No zaciekawiło mnie chociażby to, co Babcia Pana N miała na myśli wyrażając zaniepokojenie, że N idzie do “żydowskiej szkoły”. Wiem, to kawałek osobistej historii N. Ale to nie studzi ciekawości.
Czy mógłby Pan też rozwinac myśl: “Wydaje mu się jednak, że wynikało to z tego, że stereotypy te były tak nieodrodną częścią Historii, że nigdy nie przenikały do współczesności”. Przyznam, że przegryzam się przez to zdanie i mam wrażenie że jest ono bardzo skompresowaną wersją znacznie szerszej myśli, ale jakoś sam nie chcę się brać za jej rozwijanie – skończy sie bowiem nie na tym, co myślał Pan N, tylko na tym co wydaje się mi w kwestii tego, o czym mógl myśleć On.
Pozdrawiam w zaciekawieniu.
Griszeq -- 20.10.2008 - 10:10