swe wstrząśnienie wspominakmi wyraziłem w stosownym miejscu, nie naruszając tematów, których naruszać nie miałem. I jeszcze się wstrząsam. Ale to pozytywnie.
Żona mówi, że sufrażystki może i popaiły górną przyodziewkę spodnią, ale potem same nad tym płakały, bo cycki miały po kolana. I to cytat, żeby nie było. W tej chwili zaśmiewa się i wiem dobrze, że póki sama się nie zdecyduje, będę tu jej rzecznikiem. Tak to jest. Moja żona musi być uparta, bo przecież wytrzymała już ponad rok małżeństwa ze mną. A ze mą, to nie byle co. W Internecie nie widać tego braku ogłady i faktu, ze w gruncie rzeczy jestem tylko dwoma samobieżnymi worami pod oczami.
A to Archiwum Pańskie, to mnie właśnie utrzymało przy Tekstowisku w chwili gdy miałem sobie pójść w miejsce bezinternetne i zdziczeć do reszty :)
Panie Yayco,
swe wstrząśnienie wspominakmi wyraziłem w stosownym miejscu, nie naruszając tematów, których naruszać nie miałem. I jeszcze się wstrząsam. Ale to pozytywnie.
Żona mówi, że sufrażystki może i popaiły górną przyodziewkę spodnią, ale potem same nad tym płakały, bo cycki miały po kolana. I to cytat, żeby nie było. W tej chwili zaśmiewa się i wiem dobrze, że póki sama się nie zdecyduje, będę tu jej rzecznikiem. Tak to jest. Moja żona musi być uparta, bo przecież wytrzymała już ponad rok małżeństwa ze mną. A ze mą, to nie byle co. W Internecie nie widać tego braku ogłady i faktu, ze w gruncie rzeczy jestem tylko dwoma samobieżnymi worami pod oczami.
A to Archiwum Pańskie, to mnie właśnie utrzymało przy Tekstowisku w chwili gdy miałem sobie pójść w miejsce bezinternetne i zdziczeć do reszty :)
mindrunner -- 22.10.2008 - 21:40