trzy lata mnie do niego wozili durch die ganze Stadt, aż w końcu mój tata uznał to za bezsensowne. I zaczęłam jeździć sama na Wolę tramwajem, obecnie już wycofanym częściowo z użytku.
Ale tam nie było żadnych problemów. Faktycznie byłam dzieckiem, w piątki jadłam chałkę i piłam sok winogronowy zamiast wina przy szabasowych świecach, na Purim budowaliśmy szałas z gałęzi na podwórku, na Chanukę opychaliśmy się pączkami i graliśmy w drejdla. Porządkowy w synagodze wręczał mi kipę, bo miałam krótkie włosy i wyglądałam jak chłopczyk. Śmiesznie było. To był zresztą sam początek chederu, osiemnaście dziecków w pierwszej klasie i nic więcej. A teraz mają podobno ponad dwieście.
Cheder był wilanowski,
trzy lata mnie do niego wozili durch die ganze Stadt, aż w końcu mój tata uznał to za bezsensowne. I zaczęłam jeździć sama na Wolę tramwajem, obecnie już wycofanym częściowo z użytku.
Ale tam nie było żadnych problemów. Faktycznie byłam dzieckiem, w piątki jadłam chałkę i piłam sok winogronowy zamiast wina przy szabasowych świecach, na Purim budowaliśmy szałas z gałęzi na podwórku, na Chanukę opychaliśmy się pączkami i graliśmy w drejdla. Porządkowy w synagodze wręczał mi kipę, bo miałam krótkie włosy i wyglądałam jak chłopczyk. Śmiesznie było. To był zresztą sam początek chederu, osiemnaście dziecków w pierwszej klasie i nic więcej. A teraz mają podobno ponad dwieście.