Proszę mnie nie rozśmieszać o tej porze, bo to niezdrowo, dla mnie oczywiście.
Ani Pan wie w czym ja tkwię, ani nie Panu się o tym wypowiadać.
Stworzyliście sobie PR, czy nie? Obawiam się, że tak.
Z rachunków prostych wynika, że niekoniecznie miało to coś wspólnego z zadymą o regulamin. Zeszłoroczną, że dodam.
Zaistniały okoliczności (rok temu) w obliczu, których każdy przyzwoity człowiek zrewidowałby swoje szarpnięcia . No chyba, że się jest tak w siebie zespołowo zapatrzonym, że wszystko inne umyka, ale na to nic nie poradzę proszę Pana Wielce Szanownego.
Dzisiaj Pan sobie przywleka się i chciałby coś napisać, acz nie pisze. To dobry wybór, jak sądzę.
Trudno mi szanować ludzi, którzy są tak bezduszni.
Ale się staram.
Bardzo.
Pozdrawiam Pana nocą ciemną niedzielną, która niechybnie zwiastuje poniedziałek.
Zapóźniłam się, bo telefony
Wielce Szanowny Panie JackuKa,
Proszę mnie nie rozśmieszać o tej porze, bo to niezdrowo, dla mnie oczywiście.
Ani Pan wie w czym ja tkwię, ani nie Panu się o tym wypowiadać.
Stworzyliście sobie PR, czy nie? Obawiam się, że tak.
Z rachunków prostych wynika, że niekoniecznie miało to coś wspólnego z zadymą o regulamin. Zeszłoroczną, że dodam.
Zaistniały okoliczności (rok temu) w obliczu, których każdy przyzwoity człowiek zrewidowałby swoje szarpnięcia . No chyba, że się jest tak w siebie zespołowo zapatrzonym, że wszystko inne umyka, ale na to nic nie poradzę proszę Pana Wielce Szanownego.
Dzisiaj Pan sobie przywleka się i chciałby coś napisać, acz nie pisze. To dobry wybór, jak sądzę.
Trudno mi szanować ludzi, którzy są tak bezduszni.
Ale się staram.
Bardzo.
Pozdrawiam Pana nocą ciemną niedzielną, która niechybnie zwiastuje poniedziałek.
Gretchen -- 22.02.2010 - 00:50