Artur – moja przyjaciółka ma łeb jak ruski czołgista i zgrabnie zmierza w kierunku alkoholizmu. A ja nie. Na czczo się wstawię jakąś śmieszną zupełnie ilością.
Moja poprzeczka się jakoś nie podnosi. Najprostsze przyjemności cieszą mnie zupełnie tak samo, jak kiedyś. Papieros, obiadek, herbata, wódeczka. Miałam chyba tylko jeden w życiu taki tydzień, że codziennie piłam aż do gleby. A potem zmieniły się okoliczności i przestałam.
W skrócie – czep się siebie.
Idesz s nami buchat?
Da, idu!
:)
Artur – moja przyjaciółka ma łeb jak ruski czołgista i zgrabnie zmierza w kierunku alkoholizmu. A ja nie. Na czczo się wstawię jakąś śmieszną zupełnie ilością.
Moja poprzeczka się jakoś nie podnosi. Najprostsze przyjemności cieszą mnie zupełnie tak samo, jak kiedyś. Papieros, obiadek, herbata, wódeczka. Miałam chyba tylko jeden w życiu taki tydzień, że codziennie piłam aż do gleby. A potem zmieniły się okoliczności i przestałam.
W skrócie – czep się siebie.
:P