w tej dyskusji mój udział miał raczej charakter rozrywkowy – z jednej strony chciałem dodać Renacie animuszu, co jest pomysłem z gruntu chybionym, gdyż jej animusz to raczej siłą należy odbierać; z drugiej – przyzwyczajonemu do kategoryczności RRK, pańska kategoryczność była dla mnie doznaniem nowym.
Przypadkiem zajrzałem do Poldka, trafiłem na wasz dialog o ciąży i nienarodzonych i zdziwiłem się, że do tej kategoryczności dodaje Pan tamtą – jest to połączenie postaw rzadko w polskiej przyrodzie występujące. Zazwyczaj ich reprezentanci stoją po przeciwnych stronach ideologicznej barykady.
Bardzo bym się uradował, gdyby Pan zechciał wziąć udział w rozmowach które inicjuję u siebie.Wbrew temu co Pan pisze,nie jest Pan samotną Kassandrą, legion ludzi w tej sprawie stoi za Panem murem.
Z Renatą, Agawą, czy Joteszem już się rozumiemy, chociaż potrafimy się “pięknie” różnić. Przyszedł czas, by próbować porozumieć się z Panem.
Bo niezależnie od tego jak się losy Polski potoczą, potoczą się dla nas obu.
Po równo.
Może Pan przyprowadzić Renatę, po starej znajomości.
Oczywiście, że jest interesująca.
Panie Jerzy,
w tej dyskusji mój udział miał raczej charakter rozrywkowy – z jednej strony chciałem dodać Renacie animuszu, co jest pomysłem z gruntu chybionym, gdyż jej animusz to raczej siłą należy odbierać; z drugiej – przyzwyczajonemu do kategoryczności RRK, pańska kategoryczność była dla mnie doznaniem nowym.
Przypadkiem zajrzałem do Poldka, trafiłem na wasz dialog o ciąży i nienarodzonych i zdziwiłem się, że do tej kategoryczności dodaje Pan tamtą – jest to połączenie postaw rzadko w polskiej przyrodzie występujące. Zazwyczaj ich reprezentanci stoją po przeciwnych stronach ideologicznej barykady.
Bardzo bym się uradował, gdyby Pan zechciał wziąć udział w rozmowach które inicjuję u siebie.Wbrew temu co Pan pisze,nie jest Pan samotną Kassandrą, legion ludzi w tej sprawie stoi za Panem murem.
Z Renatą, Agawą, czy Joteszem już się rozumiemy, chociaż potrafimy się “pięknie” różnić. Przyszedł czas, by próbować porozumieć się z Panem.
Bo niezależnie od tego jak się losy Polski potoczą, potoczą się dla nas obu.
Po równo.
Może Pan przyprowadzić Renatę, po starej znajomości.
Pozdrawiam,
merlot
merlot -- 02.04.2008 - 19:04