interesujaca jest jednak i konstatacja KRK, że interakcja podtrzymuje twórcę.
Bo pewnie, że odbiorcy nie są konieczni do tworzenia. Tworzenie to jest mus, niestety. ( O, jak ja dziś: z wałkami na włosach i suszarką w ręce usłyszalam nagle w głowie, ze Któregos popołudnia przylecieli do nas Obcy Suszarke odłożyłam grzecznie, napisałam co tam w głowie było i dopiero wtedy z powrotem do suszarki. No mus.)
Ale jak jest przyjemnie, kiedy są odbiorcy.
Jak nie ma, to smutno jest przecież twórcy owładniętemu musem.
Panie Yayco,
interesujaca jest jednak i konstatacja KRK, że interakcja podtrzymuje twórcę.
Bo pewnie, że odbiorcy nie są konieczni do tworzenia. Tworzenie to jest mus, niestety. ( O, jak ja dziś: z wałkami na włosach i suszarką w ręce usłyszalam nagle w głowie, ze Któregos popołudnia przylecieli do nas Obcy Suszarke odłożyłam grzecznie, napisałam co tam w głowie było i dopiero wtedy z powrotem do suszarki. No mus.)
Ale jak jest przyjemnie, kiedy są odbiorcy.
Jak nie ma, to smutno jest przecież twórcy owładniętemu musem.
zdrowia…
Anna Mieszczanek -- 24.08.2008 - 19:03