sądząc po formie i języku, to szanowna Pani nie tylko jadła.
Ale to zdrowo jest dla człowieka,w ięc tylko proszę od razu zeznać co pani jadła, bo wszyscy teraz będą w ciekawości żyć, jaką to kuchnię Pani Szanowna odrzucała.
O języku i formie nie będę pisał, choć przyznam, że Pani punkt widzenia jest mi bliski. Dokładnie tak.
Ale skoro pisze Pani, że ją dziwi obecność czytelnika empirycznego, to może jest tak jak sugerowałem wyżej?
Mianowicie, że piszemy dla czytelnika, którego sami sobie wymyśliliśmy i na pawlaczu (albo jak ktoś nie ma – w szafie) trzymamy?
Pani Gretchen Szanowna,
sądząc po formie i języku, to szanowna Pani nie tylko jadła.
Ale to zdrowo jest dla człowieka,w ięc tylko proszę od razu zeznać co pani jadła, bo wszyscy teraz będą w ciekawości żyć, jaką to kuchnię Pani Szanowna odrzucała.
O języku i formie nie będę pisał, choć przyznam, że Pani punkt widzenia jest mi bliski. Dokładnie tak.
Ale skoro pisze Pani, że ją dziwi obecność czytelnika empirycznego, to może jest tak jak sugerowałem wyżej?
Mianowicie, że piszemy dla czytelnika, którego sami sobie wymyśliliśmy i na pawlaczu (albo jak ktoś nie ma – w szafie) trzymamy?
Pozdrawiam nieco niepewnie
yayco -- 24.08.2008 - 21:56