To, że ja jestem wyszczekana to jest prawda znana od lat.
Pamiętam od dzieciństwa, że Rodzicielka moja mówiła, że powinnam być adwokatem, bo każdy sąd bym przegadała tak, żeby na moje wyszło. Zdaje się, że rozczarowanie faktem nie podchwycenia przeze mnie tej kwestii, towarzyszy Jej do dziś.
Co do rzeczników rozmaitych racja jest po Pana stronie.
Istotnie dość smętnie się to przedstawia. Może powinnam jednak przemyśleć nową ścieżkę zawodową? Nieeeee, chyba jednak nie, bo to się trzeba znać na tych wszystkich rozróżnieniach, co to ja ich nie rozumiem.
Trochę się jednak znam na leczeniu, co prawda raczej w odniesieniu do psyche, lecz specyfika znakomitej większości moich pacjentów pozwala mi zasięgać wiedzy dotyczącej ciała również.
Co do wycinanek Szanowny Panie Yayco, to proszę ze mnie nie dworować.
Sam Pan zaczął.
Na koniec powiem Panu, że to jest zupełny nieporządek i rzecz od sensu daleka, że Pan pisze sobie taki ot, tekst o tym, że Pan jest poza itd. a pod tym tekstem ma Pan ponad sto dwadzieścia komentarzy.
Powiem to dzisiaj kolejny raz – ja tego świata nie rozumiem.
Gdyby Pan wygłosił takie orędzie w S., to banda by się na pięcie odwróciwszy śmiechem zanosiła przez dłuższą chwilę.
Panie Yayco
To, że ja jestem wyszczekana to jest prawda znana od lat.
Pamiętam od dzieciństwa, że Rodzicielka moja mówiła, że powinnam być adwokatem, bo każdy sąd bym przegadała tak, żeby na moje wyszło. Zdaje się, że rozczarowanie faktem nie podchwycenia przeze mnie tej kwestii, towarzyszy Jej do dziś.
Co do rzeczników rozmaitych racja jest po Pana stronie.
Istotnie dość smętnie się to przedstawia. Może powinnam jednak przemyśleć nową ścieżkę zawodową? Nieeeee, chyba jednak nie, bo to się trzeba znać na tych wszystkich rozróżnieniach, co to ja ich nie rozumiem.
Trochę się jednak znam na leczeniu, co prawda raczej w odniesieniu do psyche, lecz specyfika znakomitej większości moich pacjentów pozwala mi zasięgać wiedzy dotyczącej ciała również.
Co do wycinanek Szanowny Panie Yayco, to proszę ze mnie nie dworować.
Sam Pan zaczął.
Na koniec powiem Panu, że to jest zupełny nieporządek i rzecz od sensu daleka, że Pan pisze sobie taki ot, tekst o tym, że Pan jest poza itd. a pod tym tekstem ma Pan ponad sto dwadzieścia komentarzy.
Powiem to dzisiaj kolejny raz – ja tego świata nie rozumiem.
Gdyby Pan wygłosił takie orędzie w S., to banda by się na pięcie odwróciwszy śmiechem zanosiła przez dłuższą chwilę.
A tu proszę. Inaczej jakby.
Czego Panu gratulując zazdroszczę.
Gretchen -- 26.08.2008 - 00:10