Co zaś do mojego pogubienia się, to napisała Pani:
“Wiem co mówię, a raczej o czym piszę. Przed laty pracowałam jakiś czas w agencji reklamowej i nieobce mi są pojęcia z zakresu promocji, marketingu a nawet socjologii,”
Nazwałem to “wykształceniem”. To istotnie nadużycie. Przepraszam, że przesadziłem.
Przykro m, że nie potrafię tak często używać wielkich liter i w związku z tym uznaję swoją porażkę.
Już nie musi Pani odpowiadać na żadne z moich pytań i może Pani chodzić w glorii. Mam nadzieję, że stosowny dyplom sama sobie Pani wydrukuje.
Panie Delilah,
a czego Pani nie popełniła?
Nie obraziła mnie Pani?
Co zaś do mojego pogubienia się, to napisała Pani:
“Wiem co mówię, a raczej o czym piszę. Przed laty pracowałam jakiś czas w agencji reklamowej i nieobce mi są pojęcia z zakresu promocji, marketingu a nawet socjologii,”
Nazwałem to “wykształceniem”. To istotnie nadużycie. Przepraszam, że przesadziłem.
Przykro m, że nie potrafię tak często używać wielkich liter i w związku z tym uznaję swoją porażkę.
Już nie musi Pani odpowiadać na żadne z moich pytań i może Pani chodzić w glorii. Mam nadzieję, że stosowny dyplom sama sobie Pani wydrukuje.
Cieszę się Pani radością i pozdrawiam
yayco -- 10.10.2008 - 15:47