obawiam się, że Pana głos będzie głosem wołającego na puszczy.
Pragnę zauważyć, że Szanowna Administracja wielokrotnie ingerowała w tego typu dyskusje, wycinając fragmenty, które jej zdaniem nie prowadziły do niczego dobrego.
Tym razem jak się zdaje nic w tym złego nie widziała, poza tym, że ja zdemolowałem ważny temat. Niech tak zostanie.
Ja ze swej strony nie chcę, z przyczyn oczywistych usuwać wpisów pani Delilah. Ujmijmy to egoistycznie: ona by się ucieszyła, a mój wizerunek by ucierpiał. Po co mi to?
Panie Lorenzo,
obawiam się, że Pana głos będzie głosem wołającego na puszczy.
Pragnę zauważyć, że Szanowna Administracja wielokrotnie ingerowała w tego typu dyskusje, wycinając fragmenty, które jej zdaniem nie prowadziły do niczego dobrego.
Tym razem jak się zdaje nic w tym złego nie widziała, poza tym, że ja zdemolowałem ważny temat. Niech tak zostanie.
Ja ze swej strony nie chcę, z przyczyn oczywistych usuwać wpisów pani Delilah. Ujmijmy to egoistycznie: ona by się ucieszyła, a mój wizerunek by ucierpiał. Po co mi to?
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 10.10.2008 - 16:27