Marszałek nie może kontrasygnować dekretów, bo ideą dekretu jest omijanie parlamentu. Kropka.
Marszałek nie pełni funkcji reprezentacyjnych. Kropka.
Czy słyszał pan o jakimś zagranicznym Marszalku? Myśli Pan, że jakby to był dobry pomysł, to ktoś by na to nie wpadł?
Nie sądzi Pan, że lepiej zmniejszyć parlament o 100 posłów? Oszczędności będą większe. Zapewniam Pana.
Nie można zablokować możliwości nowelizowania prawa. To nonsens. Należy ją kontrolować w inny sposób, może napiszę o tym przy okazji inicjatywy ustawodawczej.
Można na przykład stworzyć specjalną kategorię ustaw sztywnych, które się zmienia trudniej niż inne. Były precedensy.
Co do JOW, to też sądzę podobnie. Kłopot z tym, że najpierw będą straty, a na zyski trzeba czekać. W Polsce ostatnich lat wiele reform zabito, bo nikomu nie chciało się czekać na zyski, podczas gdy straty wynikające z ich wprowadzenia dawały materiał do walki politycznej.
Dlatego JOWy powinny być w konstytucji, a nie w ordynacji wyborczej. Inaczej się zresztą nie da, bo ta konstytucja na JOWy nie pozwala.
A co do ostatniego pytania, to nie wiem. Wszędzie widzę listki figowe, a nigdzie liścia łopianu nie mogę dostrzec…
Panie Griszequ,
Marszałek nie może kontrasygnować dekretów, bo ideą dekretu jest omijanie parlamentu. Kropka.
Marszałek nie pełni funkcji reprezentacyjnych. Kropka.
Czy słyszał pan o jakimś zagranicznym Marszalku? Myśli Pan, że jakby to był dobry pomysł, to ktoś by na to nie wpadł?
Nie sądzi Pan, że lepiej zmniejszyć parlament o 100 posłów? Oszczędności będą większe. Zapewniam Pana.
Nie można zablokować możliwości nowelizowania prawa. To nonsens. Należy ją kontrolować w inny sposób, może napiszę o tym przy okazji inicjatywy ustawodawczej.
Można na przykład stworzyć specjalną kategorię ustaw sztywnych, które się zmienia trudniej niż inne. Były precedensy.
Co do JOW, to też sądzę podobnie. Kłopot z tym, że najpierw będą straty, a na zyski trzeba czekać. W Polsce ostatnich lat wiele reform zabito, bo nikomu nie chciało się czekać na zyski, podczas gdy straty wynikające z ich wprowadzenia dawały materiał do walki politycznej.
Dlatego JOWy powinny być w konstytucji, a nie w ordynacji wyborczej. Inaczej się zresztą nie da, bo ta konstytucja na JOWy nie pozwala.
A co do ostatniego pytania, to nie wiem. Wszędzie widzę listki figowe, a nigdzie liścia łopianu nie mogę dostrzec…
yayco -- 10.03.2008 - 15:25