Naszły mnie dzisiaj trzy niezrozumienia. Niespodzianie…
Pierwsze jest takie, że żadną miarą pojąć nie mogę co jest złego w tym, że ktoś wybiera drogę sądową dla dochodzenia swoich prawdziwych, albo i wydumanych praw. Zrozumiałbym krytykę prawa. Może i nawet bym ją poparł, bo ja czegoś krytyczny wobec prawa jestem. Zrozumiałbym krytykę orzeczenia sądu, gdy sąd cokolwiek orzeknie. Ale co jest złego w tym, że ktoś uiściwszy stosowne opłaty zwrócił się z czymś do sądu? Nie rozumiem. Niejakie światło rzuca na to utwór ostatni Pana Jareckiego, objaśniający istotę wojny w sieci, ale do ostatecznego zrozumienia mnie nie doprowadził.
Drugie niezrozumienie dotyczy USA. Nie rozumiem, jak to jest, że jak zapytać, to w Ameryce jest najlepiej na świecie. Ale jak uszczegółowić pytanie, to się okazuje, że tam komunistyczny plan jest od dawna realizowany i zło jest jego skutkiem. Niby coś tam wiem o redukowaniu dysonansu poznawczego. Niby przypomina mi to złożoną i trudną miłość polskich komunistów do Związku Sowieckiego. Mimo to wszystko – nie rozumiem.
Trzecie niezrozumienie zesłała na mnie Pani Alga, zapytując Pana Igłę, czemu jest Igłą podwójną.
Ale proszę się moimi niezrozumieniami nie przejmować, bo i ja sam wcale tego rozumieć nie zamierzam. Nawet przeciwnie.
Może za wyjątkiem tego, o tym Panu Igle podwójnym. Może jakbym to zrozumiał, to bym i inne rzeczy łatwiej pojmować zaczął?
Okazało się, że to nie była mgła, tylko panowie na budowie szlifowali beton. Ale chyba zima wraca, bo Pan Igła znowu zaczyna zazdrościć bliźnim okryć zwierzchnich…
Notka 24
Naszły mnie dzisiaj trzy niezrozumienia. Niespodzianie…
Pierwsze jest takie, że żadną miarą pojąć nie mogę co jest złego w tym, że ktoś wybiera drogę sądową dla dochodzenia swoich prawdziwych, albo i wydumanych praw. Zrozumiałbym krytykę prawa. Może i nawet bym ją poparł, bo ja czegoś krytyczny wobec prawa jestem. Zrozumiałbym krytykę orzeczenia sądu, gdy sąd cokolwiek orzeknie. Ale co jest złego w tym, że ktoś uiściwszy stosowne opłaty zwrócił się z czymś do sądu? Nie rozumiem. Niejakie światło rzuca na to utwór ostatni Pana Jareckiego, objaśniający istotę wojny w sieci, ale do ostatecznego zrozumienia mnie nie doprowadził.
Drugie niezrozumienie dotyczy USA. Nie rozumiem, jak to jest, że jak zapytać, to w Ameryce jest najlepiej na świecie. Ale jak uszczegółowić pytanie, to się okazuje, że tam komunistyczny plan jest od dawna realizowany i zło jest jego skutkiem. Niby coś tam wiem o redukowaniu dysonansu poznawczego. Niby przypomina mi to złożoną i trudną miłość polskich komunistów do Związku Sowieckiego. Mimo to wszystko – nie rozumiem.
Trzecie niezrozumienie zesłała na mnie Pani Alga, zapytując Pana Igłę, czemu jest Igłą podwójną.
Ale proszę się moimi niezrozumieniami nie przejmować, bo i ja sam wcale tego rozumieć nie zamierzam. Nawet przeciwnie.
Może za wyjątkiem tego, o tym Panu Igle podwójnym. Może jakbym to zrozumiał, to bym i inne rzeczy łatwiej pojmować zaczął?
Okazało się, że to nie była mgła, tylko panowie na budowie szlifowali beton. Ale chyba zima wraca, bo Pan Igła znowu zaczyna zazdrościć bliźnim okryć zwierzchnich…
yayco -- 10.03.2008 - 19:41