Musiało minąć sporo czasu, żeby do mojej małej łepetynki dotarło, że to ich życie jest, a nie moje. Że mogą nie chcieć dzielić tego ze mną. A może nawet bym przeszkadzała? Albo uniemożliwiała prawdziwą swobodę?
Dawały mi i tak bardzo dużo, zwłaszcza ta wypchana kuropatwa. Ja oczywiście zawsze chciałam więcej.
Dzisiaj też chcę.
Czas uczy mnie jednak nie pomijać tego co jest, w pogoni za tym co może być.
Z pluszakami jest łatwiej, nie? One stawiają wyraźne granice. A później? Z ludźmi? Trudniej. Czasem nie potrafią powiedzieć: To moje życie, nie twoje. Albo mówią za późno…
No i my czasem jak dzieci, bez dystansu. Teraz, zaraz, już, chcę... Tupiemy nogą.
Ale z drugiej strony, czemu się dziwić? Cholernie trudno jest cierpliwie czekać na…
No właśnie, na co? Na to czego chcemy? Na to co dla nas najlepsze, ale się tego nie spodziewamy? Na to co Ktoś dla nas ma? Ale Kto? Ale Co?
I jak długo czekać?
Gretchen
Musiało minąć sporo czasu, żeby do mojej małej łepetynki dotarło, że to ich życie jest, a nie moje. Że mogą nie chcieć dzielić tego ze mną. A może nawet bym przeszkadzała? Albo uniemożliwiała prawdziwą swobodę?
Dawały mi i tak bardzo dużo, zwłaszcza ta wypchana kuropatwa. Ja oczywiście zawsze chciałam więcej.
Dzisiaj też chcę.
Czas uczy mnie jednak nie pomijać tego co jest, w pogoni za tym co może być.
Z pluszakami jest łatwiej, nie? One stawiają wyraźne granice. A później? Z ludźmi? Trudniej. Czasem nie potrafią powiedzieć: To moje życie, nie twoje. Albo mówią za późno…
No i my czasem jak dzieci, bez dystansu. Teraz, zaraz, już, chcę... Tupiemy nogą.
Ale z drugiej strony, czemu się dziwić? Cholernie trudno jest cierpliwie czekać na…
No właśnie, na co? Na to czego chcemy? Na to co dla nas najlepsze, ale się tego nie spodziewamy? Na to co Ktoś dla nas ma? Ale Kto? Ale Co?
I jak długo czekać?
Cholernie trudno…
Pozdrawiam Cię serdecznie ;)
RafalB -- 14.01.2009 - 09:41