Najwazniejszy byl Mis znaleziony pod choinka, skarb bezcenny.
I bajeczny swiat marzen…..
Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.
——————————————————————————————
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
——————————————————————————————-
Za rozowa gora,
Za niebieskim lasem,
Mieszka sobie krolik,
Wesoly grubasek
——————————————————————————————-
Tańcowała igła z nitką,
Igła – pięknie, nitka – brzydko.
Igła cała jak z igiełki,
Nitce plączą się supełki.
Igła naprzód – nitka za nią:
“Ach, jak cudnie tańczyć z panią!”
——————————————————————————————-
Idzie Niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy błyszczą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
——————————————————————————————-
Deszczyk sobie padał i uciekł,
zatańczyła kropelka na drucie
Zaćwierkały jej sikorki spod lasku,
cała wioska się zatrzęsła od oklasków.
A kropelka przeszła jak po linie
i na ziemię zeskoczyła zwinnie.
Teraz huśta się na młodej trawce,
na zielonej, zroszonej huśtawce.
——————————————————————————————-
Kiedy to bylo?
Teraz to raczej Pan Slowik umila mi zycie:
Płacze pani słowikowa w gniazdku na akacji,
Bo pan słowik przed dziewiątą miał być na kolacji.
Tak się godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma,
A tu już po jedenastej – i słowika nie ma!
Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,
Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,
A na deser – tort z wietrzyka w księżycowym blasku.
Może mu się co zdarzyło? Może go napadli?
Szare piórka oskubali, srebrny głosik skradli?
To przez zazdrość! To skowronek z bandą skowroniątek!
Piórka – głupstwo, bo odrosną, ale głos – majątek!
Nagle zjawia się pan słowik, poświstuje, skacze…
“Gdzieś ty latał? Gdzieś ty fruwał? Przecież ja tu płaczę!”
A pan słowik słodko ćwierka: “Wybacz moje złoto,
Ale wieczór taki piękny, że szedłem piechotą!”
Pani Gretchen
Najwazniejszy byl Mis znaleziony pod choinka, skarb bezcenny.
I bajeczny swiat marzen…..
Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.
——————————————————————————————
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
——————————————————————————————-
Za rozowa gora,
Za niebieskim lasem,
Mieszka sobie krolik,
Wesoly grubasek
——————————————————————————————-
Tańcowała igła z nitką,
Igła – pięknie, nitka – brzydko.
Igła cała jak z igiełki,
Nitce plączą się supełki.
Igła naprzód – nitka za nią:
“Ach, jak cudnie tańczyć z panią!”
——————————————————————————————-
Idzie Niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy błyszczą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
——————————————————————————————-
Deszczyk sobie padał i uciekł,
zatańczyła kropelka na drucie
Zaćwierkały jej sikorki spod lasku,
cała wioska się zatrzęsła od oklasków.
A kropelka przeszła jak po linie
i na ziemię zeskoczyła zwinnie.
Teraz huśta się na młodej trawce,
na zielonej, zroszonej huśtawce.
——————————————————————————————-
Kiedy to bylo?
Teraz to raczej Pan Slowik umila mi zycie:
Płacze pani słowikowa w gniazdku na akacji,
Bo pan słowik przed dziewiątą miał być na kolacji.
Tak się godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma,
A tu już po jedenastej – i słowika nie ma!
Wszystko stygnie: zupka z muszek na wieczornej rosie,
Sześć komarów nadziewanych w konwaliowym sosie,
Motyl z rożna, przyprawiony gęstym cieniem z lasku,
A na deser – tort z wietrzyka w księżycowym blasku.
Może mu się co zdarzyło? Może go napadli?
Szare piórka oskubali, srebrny głosik skradli?
To przez zazdrość! To skowronek z bandą skowroniątek!
Piórka – głupstwo, bo odrosną, ale głos – majątek!
Nagle zjawia się pan słowik, poświstuje, skacze…
Agawa -- 16.01.2009 - 13:18“Gdzieś ty latał? Gdzieś ty fruwał? Przecież ja tu płaczę!”
A pan słowik słodko ćwierka: “Wybacz moje złoto,
Ale wieczór taki piękny, że szedłem piechotą!”