sprawa druga: jeśli nie bedziesz potrafił znaleźć sam, to wskaże Ci portale, na których wypowiadają sie naukowcy majacy inne zdanie niz Ci, ktorych Ty przywolales. tylko po co? w tym zakresie jest roznica zdań. Ty przychylasz sie do jedych opinii, ja do innych. gdybym mial dyskutowac z tymi lekarzami, to nie gadalbym z Toba.
Czy dla dr Simona i kobiet które życzą sobie terapii po doświadczeniu aborcji opinie naukowców mają jakiekolwiek inne zdanie? Czy dla odpowiednika MInisterstwa Zdrowia w Kanadzie mają te opinie znaczenie skoro syndrom poaborcyjny jest leczony w ramach standardowego ubiezpiecznie – jest refundowany.
spoleczenstwo jest podzielone, a to oznacza ze ludzie się różnia w ocenach. dlatego wypracowano kompromisowe rozwiazanie. mozesz sie z nim nie zgadzac – Twoje prawo. a prawem innych jest uważać, ze to rozwiazanie jest dobre. jesli wiekszosc stwierdzi ze to jednak zle rozwiazanie, pewnie ulegnie zmianie. ale na razie obowiazuje. a to oznacza, ze wiekszosc ma inne zdanie niż Ty. i to właśnie nie daje Ci prawa w mówieniu “wiemy”, “uważamy”. możesz tylko mówić za siebie. ja, zdając sobie sprawę z istnienia ludzi o Twoim poglądzie, też będę mówił za siebie.
W czym ma inne zdanie. Bo nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi. Co do zapisów jaki zaprezentowałem – zadecydowała poprzednia koalicja.
Wszelkie badania w Polsce dowodzą, że ilość aborcji maleje z roku na rok dosyć skokowo. Wg mnie jest to wynik wiedzy i edukacji społecznej zarówno co do fazy prenatalnej życia ludzkiego jak i świadomości osobistej Kim jest istota żyjąca w łonie Matki.
Wystarczy popularyzować wiedzę o powikłaniach związanych z powikłaniami psychcznymi związanymi z aborcją i będzie ich jeszcze mniej.
To, że wiekszość parlamentarzystów (teoretycznie) będzie uważać, że człowiek zaczyna sie po odcięciu pępowiny jeszcze nie przesądza o faktach naukowych.
Gdyż porządek prawny nie musi odzwierciedlać porządku naukowego. Porządek prawny podąża za opniniamu naukowymi. Tak jest w sprawach sądowych, tak jest także w stanowieniu prawa. Być może jeszcze jest za wcześnie aby propozycję którą przedstawiłem usankcjonować prawnie ale kto wie za parę lat.
Co do Twojej opinii o rzekomym podzieleniu się nauki w tek kwestii – argument na wyrost.
p.s.1
Przepraszam za “per” Pani. Pomyliłem Cię z Gretchen.
p.s.2 NIkt nie zwrócił uwagi na to, że propozycja prawna ochrony życia nie zawiera bezgwlednej ochrony życia pozbawiając prawa decydowania Kobiecie. A więc argument “inkubatora” upadł”.
Griszeg
sprawa druga: jeśli nie bedziesz potrafił znaleźć sam, to wskaże Ci portale, na których wypowiadają sie naukowcy majacy inne zdanie niz Ci, ktorych Ty przywolales. tylko po co? w tym zakresie jest roznica zdań. Ty przychylasz sie do jedych opinii, ja do innych. gdybym mial dyskutowac z tymi lekarzami, to nie gadalbym z Toba.
Czy dla dr Simona i kobiet które życzą sobie terapii po doświadczeniu aborcji opinie naukowców mają jakiekolwiek inne zdanie? Czy dla odpowiednika MInisterstwa Zdrowia w Kanadzie mają te opinie znaczenie skoro syndrom poaborcyjny jest leczony w ramach standardowego ubiezpiecznie – jest refundowany.
spoleczenstwo jest podzielone, a to oznacza ze ludzie się różnia w ocenach. dlatego wypracowano kompromisowe rozwiazanie. mozesz sie z nim nie zgadzac – Twoje prawo. a prawem innych jest uważać, ze to rozwiazanie jest dobre. jesli wiekszosc stwierdzi ze to jednak zle rozwiazanie, pewnie ulegnie zmianie. ale na razie obowiazuje. a to oznacza, ze wiekszosc ma inne zdanie niż Ty. i to właśnie nie daje Ci prawa w mówieniu “wiemy”, “uważamy”. możesz tylko mówić za siebie. ja, zdając sobie sprawę z istnienia ludzi o Twoim poglądzie, też będę mówił za siebie.
W czym ma inne zdanie. Bo nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi. Co do zapisów jaki zaprezentowałem – zadecydowała poprzednia koalicja.
Wszelkie badania w Polsce dowodzą, że ilość aborcji maleje z roku na rok dosyć skokowo. Wg mnie jest to wynik wiedzy i edukacji społecznej zarówno co do fazy prenatalnej życia ludzkiego jak i świadomości osobistej Kim jest istota żyjąca w łonie Matki.
Wystarczy popularyzować wiedzę o powikłaniach związanych z powikłaniami psychcznymi związanymi z aborcją i będzie ich jeszcze mniej.
To, że wiekszość parlamentarzystów (teoretycznie) będzie uważać, że człowiek zaczyna sie po odcięciu pępowiny jeszcze nie przesądza o faktach naukowych.
Gdyż porządek prawny nie musi odzwierciedlać porządku naukowego. Porządek prawny podąża za opniniamu naukowymi. Tak jest w sprawach sądowych, tak jest także w stanowieniu prawa. Być może jeszcze jest za wcześnie aby propozycję którą przedstawiłem usankcjonować prawnie ale kto wie za parę lat.
Co do Twojej opinii o rzekomym podzieleniu się nauki w tek kwestii – argument na wyrost.
p.s.1
Przepraszam za “per” Pani. Pomyliłem Cię z Gretchen.
p.s.2
NIkt nie zwrócił uwagi na to, że propozycja prawna ochrony życia nie zawiera bezgwlednej ochrony życia pozbawiając
prawa decydowania Kobiecie. A więc argument “inkubatora” upadł”.
Pozdr.
************************
“Kto pyta nie błądzi…”