Powiem tak: Mamy mądre prawo.
I tego się trzymajmy.[/quote[
nie jest dobre gdyż jeśli chodzi o prawne regulacje regulujące postępowanie z zapłodnionymi embrionami mamy “wolną amerykankę”. Kwestia życia poczętego i eksperymentów medycznych mamy kompletnie nieuregulowaną. A więc ta ustawa jest dobra ale pod pewnymi względami a pod innymi zupełnie nieścisła.
Zacytowałeś opinie (opinie!) specjalistów. Pewnie można by przytoczyć równie długa listę opinii przeciwnych. W końcu wielu jest ginekologów – specjalistów, którzy są piewcami (i wykonawcami) aborcji na życzenie.
A może nie? Wszyscy powtarzają slogany, że jest tyle samo opinii przeciwnych. Ciągle czekam na zacytowanie jakiegoś profesora albo pracownika naukowego. Ale nie Pani Środy proszę.
Zauważ, że te opinie nie odnoszą się w żaden sposób do aborcji dziecka z gwałtu.
Nadużywasz więc autorytetu cytowanych specjalistów, zatrudniając ich do obrony swojego stanowiska.
Nie dokładnie czytasz. Oni nie warunkują życia ludzkiego jako z gwałtu lub poza gwałtem. Oni wyciągają wnioski z tego co dzieje się od momentu poczęcia. W gwałcie taki akt zachodzi także i powstaje odrębna istota ludzka. Gwałt nie sprawia, że do zapłodnienia nie dochodzi. I Gwałt nie sprawia, że poczyna się nie ludzkie życie.
Są okoliczności łagodzące dla zabójstwa ludzi dorosłych. Nie znam się na prawie, ale w obliczu zagrożenia własnego życia lub zdrowia, w afekcie i takie tam — mogą zmienić kwalifikację czynu i dać uniewinnienie nawet.
Analogicznie: jeśli ciąża zagraża matce, jeśli jest dla niej traumą po gwałcie, nadzwyczajne okoliczności łagodzące a nawet uniewinniające są zrozumiałe.
Tutaj mamy punkt zaczepienia do dyskusji. Dlatego też, proponoqane zapisy dot. ochrony życia nie szły w kierunku bezwględnego zakazu aborcji ale aby w przyapdku gwałtu ze względu na okoliczności czynu aborcji nie karać. Tak jak napisałeś w swoim akapicie, ze względu na szczególny przypadek. Ale odstąpienie od karania aborcji nie jest równoznaczne z tym, że nie mamy do czynienia z życiem ludzkim.
To jest ta subtelne różnica pomiędzy zwolennikami aborcji na życzenie a obrońcami życia.
W tym kontekście dla mnie oburzający jest kontrast między wysokimi karami za zabójstwo noworodka, a nikłymi za aborcję, nawet w końcówce ciąży.
Niby dlaczego zabicie dwa miesiące po porodzie jest okrutną zbrodnią, a przed – nie?
Kwestia kar to kwestia zupełnie na wskroś umowna. A kara ma charakter także prewencyjny więc taka kara za noworodka.
Wiataj Odysie
Powiem tak:
Mamy mądre prawo.
I tego się trzymajmy.[/quote[
nie jest dobre gdyż jeśli chodzi o prawne regulacje regulujące postępowanie z zapłodnionymi embrionami mamy “wolną amerykankę”. Kwestia życia poczętego i eksperymentów medycznych mamy kompletnie nieuregulowaną. A więc ta ustawa jest dobra ale pod pewnymi względami a pod innymi zupełnie nieścisła.
Zacytowałeś opinie (opinie!) specjalistów. Pewnie można by przytoczyć równie długa listę opinii przeciwnych. W końcu wielu jest ginekologów – specjalistów, którzy są piewcami (i wykonawcami) aborcji na życzenie.
A może nie? Wszyscy powtarzają slogany, że jest tyle samo opinii przeciwnych. Ciągle czekam na zacytowanie jakiegoś profesora albo pracownika naukowego. Ale nie Pani Środy proszę.
Zauważ, że te opinie nie odnoszą się w żaden sposób do aborcji dziecka z gwałtu.
Nadużywasz więc autorytetu cytowanych specjalistów, zatrudniając ich do obrony swojego stanowiska.
Nie dokładnie czytasz. Oni nie warunkują życia ludzkiego jako z gwałtu lub poza gwałtem. Oni wyciągają wnioski z tego co dzieje się od momentu poczęcia. W gwałcie taki akt zachodzi także i powstaje odrębna istota ludzka. Gwałt nie sprawia, że do zapłodnienia nie dochodzi. I Gwałt nie sprawia, że poczyna się nie ludzkie życie.
Są okoliczności łagodzące dla zabójstwa ludzi dorosłych. Nie znam się na prawie, ale w obliczu zagrożenia własnego życia lub zdrowia, w afekcie i takie tam — mogą zmienić kwalifikację czynu i dać uniewinnienie nawet.
Analogicznie: jeśli ciąża zagraża matce, jeśli jest dla niej traumą po gwałcie, nadzwyczajne okoliczności łagodzące a nawet uniewinniające są zrozumiałe.
Tutaj mamy punkt zaczepienia do dyskusji. Dlatego też, proponoqane zapisy dot. ochrony życia nie szły w kierunku bezwględnego zakazu aborcji ale aby w przyapdku gwałtu ze względu na okoliczności czynu aborcji nie karać. Tak jak napisałeś w swoim akapicie, ze względu na szczególny przypadek. Ale odstąpienie od karania aborcji nie jest równoznaczne z tym, że nie mamy do czynienia z życiem ludzkim.
To jest ta subtelne różnica pomiędzy zwolennikami aborcji na życzenie a obrońcami życia.
W tym kontekście dla mnie oburzający jest kontrast między wysokimi karami za zabójstwo noworodka, a nikłymi za aborcję, nawet w końcówce ciąży.
Niby dlaczego zabicie dwa miesiące po porodzie jest okrutną zbrodnią, a przed – nie?
Kwestia kar to kwestia zupełnie na wskroś umowna. A kara ma charakter także prewencyjny więc taka kara za noworodka.
pozdr.
************************
poldek34 -- 07.04.2008 - 17:34“Kto pyta nie błądzi…”