“Ale Pani zapomina o tym, że żyje człowiek jako samodzielna istota ludzka. Pani mówi o ciąży – ciąża to nie “byt ludzki” ale skutek życia istoty ludzkiej. Niech Pani nie mówi o ciąży ale o dziecku które już zyje.”
Nie proszę Pana, nie zapominam, ale będę używała takich słów jakie sama wybiorę.
Rzuca mną o ścianę kiedy słyszę, że ciąża to jakieś wstrętne słowo.
Rzuca mną gdy mężczyźni mówią kiedy ich partnerka jest w ciąży “jesteśmy w ciąży”.
Rzuca mną jeszcze bardziej kiedy zamiast dziecko mówi się dzieciątko.
To, że mną rzuca nie odbiera innym prawa do wywoływania u mnie tych ataków rzucawkowych, natomiast proszę mi nie mówić jakich słów mam używać ja.
“Czy jeśli przed Panią postawię dwoje dzieci:
a. dziecko poczęte z gwałtu
b.dziecko poczęte świadomie w związku małżeńskim
Rozpozna Pani które jest z gwałtu?”
Panie Poldku proszę nie obrażać mojej inteligencji takimi pytaniami.
“Na czym Pani opiera pewność, że trauma związana z doznaniem gwałtu jest tak wielka, że współczesna psychoogia, terapia nie jest w stanie pomóc kobiecie przejść to doświadczenie nie zabijając dziecka a np. po urodzinach oddając go do w miejsce gdzie będzie mu zapewniona opieka.”
Nie wiem jak Pan wyciągnął wniosek, że mam jakąś pewność.
Powiem tak. Psychoterapia (nie psychologia) jest w stanie pomóc takiej kobiecie pod jednym wszakże warunkiem, że ona tej pomocy w takim zakresie chce.
Przychodzi i mówi: jestem ofiarą gwałtu, jestem w ciąży. Mam swoje powody, by nie poddawać się aborcji jednak nie jest to łatwe i potrzebuję pomocy.
Może mi Pan wierzyć, że uczynię wszystko co w mojej mocy by potrzebną pomoc jej ofiarować. Nigdy natomiast nie zapiszę się do takiego “towarzystwa”, które uzna, że skoro to jest możliwe to będziemy teraz łazić i namawiać takie kobiety do skorzystania z naszej pomocy. Ten pogląd zresztą konsekwentnie prezentuję, bez względu na problem.
“W sytuacjach szczególnych: np. gwałt, decyzję rzeczywiście podejmowała kobieta a prawo z którego wynika karalność tego czynu zostaje zawieszone(przypadek afektu).”
Analogia z afektem jest chybiona z kilku powodów.
I ja się nie zgadzam na takie pokrętne ukaranie kobiety. Ukaranie w sensie społecznym, nie prawnym.
Zawieszenie karalności czynu?
Nie Panie Poldku brak przesłanek do stwierdzenia zaistnienia czynu karalnego nazywanego niekiedy przestępstwem.
Panie Poldku
“Ale Pani zapomina o tym, że żyje człowiek jako samodzielna istota ludzka. Pani mówi o ciąży – ciąża to nie “byt ludzki” ale skutek życia istoty ludzkiej. Niech Pani nie mówi o ciąży ale o dziecku które już zyje.”
Nie proszę Pana, nie zapominam, ale będę używała takich słów jakie sama wybiorę.
Rzuca mną o ścianę kiedy słyszę, że ciąża to jakieś wstrętne słowo.
Rzuca mną gdy mężczyźni mówią kiedy ich partnerka jest w ciąży “jesteśmy w ciąży”.
Rzuca mną jeszcze bardziej kiedy zamiast dziecko mówi się dzieciątko.
To, że mną rzuca nie odbiera innym prawa do wywoływania u mnie tych ataków rzucawkowych, natomiast proszę mi nie mówić jakich słów mam używać ja.
“Czy jeśli przed Panią postawię dwoje dzieci:
a. dziecko poczęte z gwałtu
b.dziecko poczęte świadomie w związku małżeńskim
Rozpozna Pani które jest z gwałtu?”
Panie Poldku proszę nie obrażać mojej inteligencji takimi pytaniami.
“Na czym Pani opiera pewność, że trauma związana z doznaniem gwałtu jest tak wielka, że współczesna psychoogia, terapia nie jest w stanie pomóc kobiecie przejść to doświadczenie nie zabijając dziecka a np. po urodzinach oddając go do w miejsce gdzie będzie mu zapewniona opieka.”
Nie wiem jak Pan wyciągnął wniosek, że mam jakąś pewność.
Powiem tak. Psychoterapia (nie psychologia) jest w stanie pomóc takiej kobiecie pod jednym wszakże warunkiem, że ona tej pomocy w takim zakresie chce.
Przychodzi i mówi: jestem ofiarą gwałtu, jestem w ciąży. Mam swoje powody, by nie poddawać się aborcji jednak nie jest to łatwe i potrzebuję pomocy.
Może mi Pan wierzyć, że uczynię wszystko co w mojej mocy by potrzebną pomoc jej ofiarować. Nigdy natomiast nie zapiszę się do takiego “towarzystwa”, które uzna, że skoro to jest możliwe to będziemy teraz łazić i namawiać takie kobiety do skorzystania z naszej pomocy. Ten pogląd zresztą konsekwentnie prezentuję, bez względu na problem.
“W sytuacjach szczególnych: np. gwałt, decyzję rzeczywiście podejmowała kobieta a prawo z którego wynika karalność tego czynu zostaje zawieszone(przypadek afektu).”
Analogia z afektem jest chybiona z kilku powodów.
I ja się nie zgadzam na takie pokrętne ukaranie kobiety. Ukaranie w sensie społecznym, nie prawnym.
Zawieszenie karalności czynu?
Nie Panie Poldku brak przesłanek do stwierdzenia zaistnienia czynu karalnego nazywanego niekiedy przestępstwem.
Gretchen -- 07.04.2008 - 15:24