tych rydzów, ale czekaj, czekaj, czy ty mówisz, że świeże, czyżby to znaczyło że dziś na grzybach byłeś?
Chyba nie masz takich ekstremalnych pomysłów jak niektórzy w mojej rodzince, co w największy deszcz dziś z rana pojechali się utaplać chyba w błocie:), bo grzybów niewiele było akurat tam.
Ja na szczęscie strategicznie i wygodnie spałem.
:)
Choć deszcz lubię, grzyby też, ale aż tak się nie chciało mi poświęcać.
Max, daj trochę:)
tych rydzów, ale czekaj, czekaj, czy ty mówisz, że świeże, czyżby to znaczyło że dziś na grzybach byłeś?
Chyba nie masz takich ekstremalnych pomysłów jak niektórzy w mojej rodzince, co w największy deszcz dziś z rana pojechali się utaplać chyba w błocie:), bo grzybów niewiele było akurat tam.
Ja na szczęscie strategicznie i wygodnie spałem.
:)
Choć deszcz lubię, grzyby też, ale aż tak się nie chciało mi poświęcać.
pzdr
grześ -- 04.10.2008 - 17:23