powiem tak: występowanie z pozycji siły to mi nie pierwszyzna i mam tak przez cztery (w porywach do pięciu) dni w tygodniu.
Siła się bierze z tego, że druga strona myśli, że ja wiem co mówię, i siebie wini za to, że nic nie czai s tego co słyszy.
Problem z wtorkiem jest taki, że zamiast za katarynkę robić, która stale i wciąż to samo nadaje, to muszę za każdym razem inną zapuszczać płytę, od czego prawdopodobnie zwariuję, bo faktycznie zaczynam o świcie (moim zdaniem) a kończę jakoś w nocy, jak naród żwawo zasiada, aby prognozę pogody obejrzeć.
Tak jakby ta prognoza coś mogla zmienić.
Jedno dobre, że chociaż rano korki, to wieczorem już nie.
Panie Maxie,
powiem tak: występowanie z pozycji siły to mi nie pierwszyzna i mam tak przez cztery (w porywach do pięciu) dni w tygodniu.
Siła się bierze z tego, że druga strona myśli, że ja wiem co mówię, i siebie wini za to, że nic nie czai s tego co słyszy.
Problem z wtorkiem jest taki, że zamiast za katarynkę robić, która stale i wciąż to samo nadaje, to muszę za każdym razem inną zapuszczać płytę, od czego prawdopodobnie zwariuję, bo faktycznie zaczynam o świcie (moim zdaniem) a kończę jakoś w nocy, jak naród żwawo zasiada, aby prognozę pogody obejrzeć.
Tak jakby ta prognoza coś mogla zmienić.
Jedno dobre, że chociaż rano korki, to wieczorem już nie.
Pozdrawiam
yayco -- 06.10.2008 - 19:19