nie lubię zdradzać kuchni blogerskiej, ale w podzięce za rydze powiem tak: u mnie to ornamentów jest 95 – 99%. Zamysł jest taki, żeby tak napisać o niczym, żeby czytelnik uporczywie sensu szukał.
Jak znajdzie sobie, to mnie przypisze. A jak nie znajdzie, to uzna, że taki tekst mądry, że aż go nie pojął.
A ja zawsze jestem wygrany.
A co do rydzów, to najbardziej lubię kiszone. Ale nie wiem gdzie takie dostać. Ostatni raz jadłem chyba z 15 lat temu, cholera…
Panie Maxie,
nie lubię zdradzać kuchni blogerskiej, ale w podzięce za rydze powiem tak: u mnie to ornamentów jest 95 – 99%. Zamysł jest taki, żeby tak napisać o niczym, żeby czytelnik uporczywie sensu szukał.
Jak znajdzie sobie, to mnie przypisze. A jak nie znajdzie, to uzna, że taki tekst mądry, że aż go nie pojął.
A ja zawsze jestem wygrany.
A co do rydzów, to najbardziej lubię kiszone. Ale nie wiem gdzie takie dostać. Ostatni raz jadłem chyba z 15 lat temu, cholera…
Pozdrowienia
yayco -- 05.10.2008 - 21:50