co do tej niedzieli i siedzenia przy stole, to ja wyraźnie napisałem, że chodzi mi o ludzi, więc nie mogłem mieć na myśli internetowego avatara Yayco, który zresztą nie istnieje w postaci innej niż cyfrowa. Coś mi chodzi po głowie, że to Pan podkreślał konieczność pilnowania oddzielności porządków: wirtualnego i realnego? No to ja pilnuję.
Panie Yayco,
co do tej niedzieli i siedzenia przy stole, to ja wyraźnie napisałem, że chodzi mi o ludzi, więc nie mogłem mieć na myśli internetowego avatara Yayco, który zresztą nie istnieje w postaci innej niż cyfrowa. Coś mi chodzi po głowie, że to Pan podkreślał konieczność pilnowania oddzielności porządków: wirtualnego i realnego? No to ja pilnuję.
Pozdrowienia
s e r g i u s z -- 05.10.2008 - 19:04