Debiut w kulinarnym blogu mój, mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie:) Bo się sam lękam, co z tego tekstu wyjdzie.
Ale jedziewa z tym koksem.
Więc, że wszyscy jakieś skomplikowane dania, to ja i prostym i zdrowym zarzucę.
Więc tak.
Wersja ambitniejsza:
Nabywamy kapustę pekińską, ser feta a najlepiej jego dwa opakowania, kilka pomidorów, cebulę jedną lub dwie, ze 3 ząbki czosnku, puszkę kukurydzy, paprykę ( najlepiej jedną zieloną, jedną czerwoną, by wszystko kolorystycznie fajnie wyglądało) i jeszcze oliwki, ja daję i czarne i zielone. Można rozpołowić a na wierzch kilka całych, by wyglądało ciekawie.
No i jak to sałatka: kroimy, kroimy, kroimy, kapustę, fetę i pozostałe składniki, czosnek można ładnie zgnieść/wycisnąć w takim dziwnym czymś lub po prostu drobno posiekać. Pomidory kroić można w kostkę lub w większe kawałki. Wszystko ładnie mieszamy, dodajemy oliwę, ocet winny (ale nie za dużo), No i posypujemy różnymi przyprawami, oczywiście bazylia obowiązkowo, ja dosypuję ws umie wszystko co pod ręką, jeszcze lubię się bawić w kolorki, więc np. paprykę ostrą, która czerwono fajnie kontrastuje z białymi kilkoma kawałkami fety, którymi ozdabiamy jeszcze na koniec. No i coś zielonego jeszcze na wierzch, typu pietruszka czy szczypiorek.
I gotowe, smakuje świetnie, ser feta się fajnie łączy z oliwą i wszyscy myślą, że to majonez czy jakieś cuś podobne. Oczywiście sałatka trafia do lodówki, póxniej zaś się delektować nią polecam, popijając winem , najlepiej czerwonym, pólwytrawnym.
Wersja prosta i szybka:
Kroimy pomidory, fetę rozdrabniamy czy kroimy( ale to trudne, bo ona jest miękka zazwyczaj,)dodajemy dużo sałaty, czosnek, polewamy oliwą i dosypujemy bazylii. Tyle.
Oczywiście popijamy winem.
Jak nie ma wina, to wodą mineralną.
Albo jak ktoś jak ja fanatykiem kawy jest, to i popija sobie kawą:)
Uff, po debiucie. I jak?
Grześ.
nienawidzę fety. w żadnej postaci. to coś koszmarnego i ohydnego.
a ja powinnam siedzieć i się uczyć do ostatniego egz. na studiach zamiast takie ohydztwa czytać.
pozdr. ;)
to coś w rodzaju sałatki Greckiej jest, moją córka Ania doszła już do wprawy i fetę kroi na takie malutkie kosteczki, bo żeby feta się nie maziała trzeba nóż maczać w gorącej wodzie. U nas do tej sałatki robi się taki sos majonezowy Dwie łyżki majonezu dwa ząbki czosnku utartego bazylia i trochę bulionu, razem się to miesza, aż powstaje taki dresing i tym się polewa.
Ty to pewnie sledzia slodzisz ;p
znowu żeś mnie przejrzał:)
pozdr.
gwoli uzupełnienia:
gorąco polecam do alternatywną wersję pokorojone w plasterki ogórki, sparzone kwiaty brokuła(15 minut w garnku z wrzątkiem pod przykryciem) i koniecznie czerwoną cebulę- koniecznie:) wszystko- z pomidorami
mój sos do tego- majonez-jogurt naturalny- wciśnięty do tego czosnek i pysznie pasuje.
Układamy warstwami- ogórek, pomidor, cebula ,feta i do tego polewamy sosikiem na brokuły:)
zresztą tu kombinacji może być sto.
Ale polecam za maksem brokuły, ino nie 15 min parzyć ale z 5/6/
A czerwona cebula i ogórek, teraz może być też małosolny, wczoraj nastawiłem, i do tych własnych małosolnych dużo czosnku trza dać.
Ja kroje po prostu kilka główek w poprzek, a potem ten czosnek do sałatek używam, już taki zjadliwy nie jest.