Tu będzie blog dla ludzi lubiących gotować, można będzie podawać własne przepisy najdziwniejsze i najprostrze.
Dzisiaj, jeżeli mogę coś zasugerować, można podawać przepisy na potrawy, które ktoś z was uwielbia, albo smaki zapamiętane z dzieciństwa, a nawet zapachy, bo to też jest bardzo ważne.
Blog, ten założyliśmy wspólnie ze Staszkiem Młynarskim(Poldek34)i będziemy się starać, coś tu zawsze nowego umieścić.
Pozdrawiam wszystkich chcących należeć do "Elitarnego Klubu Kapuścianego Głąba"
Iwona Jarecka
Ps. Wszystkich chętnych, którzy chcą należeć do kapituły i nadać kształt temu blogowi przesyłam swój mail [email protected]
wiadomo jakiej zaczac? albo od fasolki?
No i wystartował blog "kapuścianych głów"... .
Ponieważ jestem przed kolacją a nie zanosi się rychło na jej przygotowanie i spożycie; przedemną stoi zapach wiejskiej wędzarni opalanej olchą z dodatkiem jałowca lub drzewem śliwkowym... .
Zawsze po tzw. "świniobiciu" były w niej wędzone wszelkie delicyje: boczki, wędliny, balerony i szynki. A zapch jaki się uwalniał z tych uwęddzonych substancji wywołuje u mnie zawrót głowy.. . Jakim by tu zamiennikiem ten "zapach" uszanować w takim mieście jak Kraków. Chyba sobie zrobię przekornie biały serek z jugurtem naturalnym i szczypiorkiem, może odrobinę rzodkiewki z dodatkiem bazylii i dla wzmocnienia pokrojonej cebulki... .
Taki biały serek również piękna sprawa i moją kochaną wioską z dzieciństwa pachnie... .
Pozdrawiam, :-)
Można i od jajecznicy poganianej widelcem i od fasoli, a nawet od zapachu tych potraw. Pozdrawiam.:D
A jeżeli chce Pan dostęp do strony to proszę zgłosić się na mojego maila i przesłać swój, to prześle klucz.
jak masz ochotę na opisanie tych wiejsko-wędzonych zapachów, to napisz TEKST!!!
W smakoszku zamieszczę conieco z wiejskich delicyji. Ówmówię się ze smakoszkiem i podyktuję mu conieco... .
POzdrawiam,
Oto przepis na moje poranne kakao:
1. Pół litra mleka podgrzać w mikrofalówce do ok. 65 stopni C.
2. Wyjąć mleko z mikrofalówki(ważne, inaczej się nie uda).
3. Wsypać ok. 30 gram kakao naturalnego (dwie czubate łyżki stołowe).
4. Wsypać cukier (przechylam torbę i sypię na oko ilość odpowiadającą 15 czubatym łyżeczkom do herbaty).
5. Ewentualnie doprawić do smaku odrobiną (100 ml) miodu.
6. Wypić duszkiem, odkaszlnąć, zapalić.
Pozdro
A właściwie pierwsze śniadanie:
1. Przefiltrować ok. 300 ml wody z kranu
2. Zagotować do wrzenia.
3. W międzyczasie do kubka ok. 250ml sypiemy dwie czubate łyżeczki kawy.
4. Kawę zalewamy wrzątkiem.
5. Sypiemy łyżeczką albo z torby objętośćodpowiadającą sześciu łyżeczkom do herbaty cukru.
5. Możemy do smaku przyprawić łyżeczką naturalnego miodu pszczelego.
Zamieszać i pić wolno przeglądając np.pocztę elektroniczną, salon24.pl, portale inernetowe. Śniadanie zbędne.
Pozdrawiam!
do Klubu:)