Smakoszostwo


Proponuję dzisiaj nieco teorii. Mam w ręce książkę Fizjologia smaku, napisaną przez Anhelme Brillant-Saverina, francuskiego prawnika, znawcę kuchni i smakosza. Opublikował ją w 1825 r., na rok przed śmiercią. Polecam oczywiście lekturę "od deski do deski", sam natomiast wybrałem fragment, który pozwoli uzasadnić i doprecyzować nazwę tego gościnnego bloga.

Mianowicie, definiując na czym polega „smakoszostwo” Anhelme Brillant-Saverin pisze:

"Poszukajmy więc definicji i dojdźmy do porozumienia.

Smakoszostwo jest to namiętna, wyrozumowana i przyzwyczajeniem utwierdzona skłonność do przyznawania pierwszeństwa rzeczom dogadzającym smakowi.

Smakoszostwo jest wrogiem nadużycia: obżartuch i pijak tracą kontrolę nad sobą.

Przez smakoszostwo rozumiemy również upodobanie do łakoci, a więc do dań nieobfitych, lekkich, delikatnych, do konfitur, ciastek etc. Ta odmiana smakoszostwa jest dziedziną kobiet i mężczyzn do nich podobnych.

Pod jakimkolwiek względem będziemy rozpatrywać smakoszostwo, zasługuje ono tylko na pochwałę i zachętę.

Pod względem fizycznym jest ono rezultatem i dowodem doskonałego zdrowia organów trawiennych.

Pod względem moralnym jest utajonym poddaniem się woli Stwórcy, który nakazawszy nam jeść, abyśmy mogli żyć, dał nam dla zachęty apetyt, utwierdził go smakiem i wynagrodził przyjemnością.”

Pozdrawiam,

referent Bulzacki
komentarze (5)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, .
  1. Panie Referencie

    Bardzo ciekawy wpis.

    Trza będzie w stosownej chwili porównać nasze brzuchy, i podstawić pod tabele te francuzika.

    ;)

  2. -->Igła

    A dziękuję, dziękuję. Trzeba będzie kiedyś sprawidzić :-). Może to być wydarzenie przełomowe dla sztuki kulinarnej.

    Pozdrawiam,

  3. Referencie

    bardzo "filozoficzny" wpis - takie lubię. A najbardziej podoba mi się zdanie:

    """Stwórcy, który nakazawszy nam jeść, abyśmy mogli żyć, dał nam dla zachęty apetyt, utwierdził go smakiem i wynagrodził przyjemnością."""

    Pięknie napisane. Mam ochotę więcej napisać ale nie teraz - wróciłem z trasy..... . Błueee - jeszcze "jadę".. .

    POzdro!

    2007-07-08 23:15poldek lub staszek... .1452627"Każdy kto wierzy myśli - wierząc myśli i myśląc wierzy.. ".www.poldek34.salon24.pl
  4. @ REFERENT BULZACKI, ESQ.

    Nieuzbrojonem nawet okiem łatwo dostrzec, iż w Salonie przebywa więcej panów, w wyrafinowanej sztuce kulinarnej nad podziw
    wprawnych, niźli dam.

    Cóż, najwidoczniej towarzystwo jazzmanów, żeglarzy i literatów nie daje podstaw do takich odkryć.

    Ciekawe, ciekawe, jakie jeszcze przepastne głębie męskiej duszy odsłoni Salon mym zdumionym oczom?

    Век живи - век учись...

    Pozdrawiam

    2007-07-09 00:24Xiężna01047
  5. Xsiężna

    polecę stereotypem- bo mężczyźni od jadła wymagają więcej niźli tylko napełnić żołądek- Kmicica życzliwie pomijam- choc i ten miewał różne chwile (wiem bo jego fanka mi opowiadała)





Łasuch na dobroci wszelkie.

Najaktywniejsi uczestnicy bloga którzy podzielą się swoimi przepisami na "małe conieco" dostąpią zaszczytu przynależnośći do "Elitarnego Klubu Kapuścianego Głąba". Warunek konieczny, należy chociaż raz w życiu zjeść ze smakiem wyciętego z głowy kapusty właśnie głąba.. .

Zapraszam do zamieszczania sobie znanych przepisów na delicyje.

Przepisy na cudeńka zamieszczamy wchodząc na blog za pomocą wyżej wymienionego loginu i hasła. To, co zamieścisz sławetne grono łasuchów salonu24.pl. skomentuje pod kreską.

Smakoszek oddaje się do dyspozycji - wpisz swój kulinarny przebój!

Wasz Smakoszek!

archiwum postów »

PnWtŚrCzPtSoNd
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31