Właściwie to sama pozbawiłam się możliwości wzięcia udziału w “dzianiu się”, teraz przyglądam się krajobrazowi txt, po jak Pan to ujął implozji.
Dość marnie to wygląda.
A moim największym zaskoczeniem jest pańskie samoograniczenie. Nic z tego nie rozumiem.
>Yayco (WSP)
Właściwie to sama pozbawiłam się możliwości wzięcia udziału w “dzianiu się”, teraz przyglądam się krajobrazowi txt, po jak Pan to ujął implozji.
Dość marnie to wygląda.
A moim największym zaskoczeniem jest pańskie samoograniczenie. Nic z tego nie rozumiem.
Delilah -- 05.03.2008 - 11:36