Z tym klubem vs. medium obywatelskim, to ja też mam pewien problem. Bo kariery TXT życzę, a sam raczej do klubowatości przywyknięty jestem.
Albo do siedzenia w beczce.
A co do kotów, to wszystko powinno mieć swoje miejsce. Ja uważam, że widownia pojedynków (za którymi nie przepadałem zbytnio) jest właśnie takim miejscem, gdzie można pokrzykiwać i jeśli nie kotami, to chociaż pomidorami rzucać. A Zetora udało mi się skutecznie urazić.
Panie Griszequ, proszę mnie nie podpuszczać
refleksję konstytucyją zawieśiłem jak i inne.
Jak wylezę, to może coś napiszę. A może nie,
Z tym klubem vs. medium obywatelskim, to ja też mam pewien problem. Bo kariery TXT życzę, a sam raczej do klubowatości przywyknięty jestem.
Albo do siedzenia w beczce.
A co do kotów, to wszystko powinno mieć swoje miejsce. Ja uważam, że widownia pojedynków (za którymi nie przepadałem zbytnio) jest właśnie takim miejscem, gdzie można pokrzykiwać i jeśli nie kotami, to chociaż pomidorami rzucać. A Zetora udało mi się skutecznie urazić.
Trudno
Pozdrawiam
yayco -- 07.03.2008 - 16:59