A gdybyśmy tak w miare zgodnie (o zgode bym sie nie martwil) stwierdzili, że calkowicie ufamy pańskiemu zapewnieniu o swobodnym utrzymaniu sie w beczce przez dwa tygodnie i zaproponowali, aby bez zadnego dla wartosci slowa danego przez Pana uszczerbku, jednak Pan z beczki wyszedł?
Jak Pan sam zauważyl – ludzi malo. Przed TXT bardzo ważna debata. Wpis Pana Lorenzo i Pana Sergiusza pojawily sie po fakcie zamieszkania w beczce, ale moze – w ramach oceny wagi uczestnictwa w tym konkretnym dyskursie – rozważy Pan wyjscie z beczki? W mysl szacowania priorytetow?
Bo kapusniak w obecnym stanie osobowym bardzo szybko robi sie wasserzupka – wystarczy pare osob na wewnetrznej emigracji…
Panie Yayco
A gdybyśmy tak w miare zgodnie (o zgode bym sie nie martwil) stwierdzili, że calkowicie ufamy pańskiemu zapewnieniu o swobodnym utrzymaniu sie w beczce przez dwa tygodnie i zaproponowali, aby bez zadnego dla wartosci slowa danego przez Pana uszczerbku, jednak Pan z beczki wyszedł?
Jak Pan sam zauważyl – ludzi malo. Przed TXT bardzo ważna debata. Wpis Pana Lorenzo i Pana Sergiusza pojawily sie po fakcie zamieszkania w beczce, ale moze – w ramach oceny wagi uczestnictwa w tym konkretnym dyskursie – rozważy Pan wyjscie z beczki? W mysl szacowania priorytetow?
Bo kapusniak w obecnym stanie osobowym bardzo szybko robi sie wasserzupka – wystarczy pare osob na wewnetrznej emigracji…
Griszeq -- 05.03.2008 - 16:36